-Dzieńdobry. -Dzieńdobry. -Czy zgodzisz się mamo odpowiedziec mi na kilka pytan? -Jesli tylko bede umiala to sie postaram. -A wiec czy uwazasz,ze bylem trudnym dzieckiem do wychowania? -Raczej nie,ale wiadomo w kazdym domu sa male kryzysy.Z toba wiele ich nie bylo. -A czy pamietasz moze jakąś sytuacje dziwną? -Tak.Pewnego dnia jak codziles do zerowki strasznie wymyslales! Powiedziales pani,ze twoja mama kupila nowy samochod i zabrales klucze do jej samochodu z biurka i do niego wsiadles.Gdy pani poszla do samochodu pyta co ty y niej w aucie robisz?A ty mowisz,ze ci mama go kupila. -Jak ta historia sie zzakonczyla? -Nie miales zadnej kary bo miales fajna pania ktora rosmieszyla ta sytuacja.Wszystko rozeszlo sie po kosciach(smiech)! -Nie zly byl ze mnie numer, a jaki bylem? -Spokojny, milutki grzeczny ZART!(smiech).Byles okropnym klamczuszkiem,wariowales i rozrabiales.Ale przezylam. -Jak sie mnie wychowywalo? -Było okej wystarczylo 10 zlotych i siedziales cicho(smiech). -Przekupstwo!Myslisz ze tata tez tak to wspomina? -Tak,z cala pewnoscia! -Dziekuje ci za wywiad.Dowidzenia. -Dziekuje,dowidzenia. SORKI ZA BLEDY ORT,INTERPUNKCJE ALE JESTEM DYSLEKTYKIEM!!!! LICZE NA NAJ.
