Drogi Gilbercie, Dziękuję Ci, że oddałeś pracę dla mnie. Mam do Ciebie ogromny dług wdźięczności. Z powodu kłopotów z Marylą miałabym do siebie żal o to,że zostawiam ją w potrzebie. Z drugiej jednak strony nie chcę od razu spisać na straty mojej kariery jako nauczycielki. Praca na miejscu daje mi tą korzyść, że nadal będę mogła mieszkać na Zielonym Wzgórzu. Jest to dla mnie bardzo ważne ponieważ jestem do niego bardzo przywiązana. pamiętasz jak kiedyś w szkole ciągnąłeś mnie za włosy i nazywałeś "marchewką"? Kiedyś było to dla mnie przykre. Teraz jednak śmieję się już z tego. Pamiętam, że nienawidziłam Cię, ale teraz jest czuję do Ciebie zupełnie coś odwrotnego. Może wyda Ci się to głupie, ale naprawdę tak jest. Chciałabym Ci to powiedzieć osobiście, a nie przez list. Wiem jednak, że jest to trudne do wykonania. Mam nadzieję, że nie będziesz uważał mnie za kopmletną wariatkę. To co napiszesz do mnie w tej sprawie jest dla mnie ważne. Myślę, że ty także chciałeś mi coś powiedzieć. Jeszcze raz jestem Ci bardzo wdzięczna za Twoje poświęcenie dla mnie. Z wyrazami szacunku, Ania Shirley. PS nadal wierzę w naszą wspólną przyszłość. Mam nadzieję, zę tyle wystarczy. Pozdrawiam
List dziękujący Gilbertowi za oddanie pracy. Ma mówić o uczuciu Ani do Gilberta.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź