A gdy kul zabrakło... Młody sierżant Karubin zestrzela samolot wroga. Nagle zostaje zaatakowany przez nowego meserszmita. Ledwo uniknąwszy zagrożenia, z wielkim zapałem kieruje się wprost na przeciwnika. Karubin z wielką prędkością mija kolegów. Coraz bardziej zbliża się do meserszmita i za chwilę obydwa samoloty lecą nad Tamizą. Karubin strzela do przeciwnika, powodując małą awarię samolotu przeciwnika. Strzela ciągle do meserszmita, aż do skończenia amunicji. Sierżant jednak się tym nie zraża i dalej zawzięcie pędzi za meserszmitem. Karubin wyprzedza wroga. Mimo że pędzi z niezwykłą prędkością całkowicie panuje nad samolotem. Przelatuje około metr nad Niemcem, widząc jego przerażenie w oczach. Chwilę później meserszmit się rozbił, gdyż Niemiec zbyt obniżył lot samolotu.
