dawno , dawono temu żyłasobie dziewczynka , która nie miała rodziców. była wychowywana przez ciocię i wójka . pewnego razu została sama w domu i postanowiła pójść na spacer . I poszła a podrodze zgłodniała i zobaczyła dom do któtego weszła . w nim nikogo nie było a na stole było jedzonko . postanowiła się poczęstować ,ale była tak głodna że zjadła wszystko . I nagle usłyszała że ktoś wraca . więc wyskoczyła szybko przez okno . i pobiegła . szybko odnalazła w swój dom i żyła długo i szczęśliwie .
Dawno dawno temu były sobie trzy wiewiórki, bardzo się lubiły nie wyobrażały sobie aby nie spędzać codzniennie ze sobą czasu.. Chętnie zawsze się bawiły gdy pewnego dnia zobaczyły wielką sterte śmieci w ich lesie , bardzo się zasmuciły żę ludzie tak robią i jedna postanowiła żę posprzątają to wszystkie trzy.. Wiewiórka Kora powiedziła no coż niech Ci bęzie wysprzątamy to to.. ale na to ta trzecia Marcyśka powiedziała żę nie będzie nic robić ona nie naśmieciła aby miała teraz sprzątać to wszystko , nie jest od tego jak chcecie to sobie róbcie same! I odeszła .. Dwie wiewióreczki zostały i brały się do roboty.. Obydwie sobie pomagały ile mogły: nosiły,grabiły i tak w kółko.. Gdy robota zeszła trochę czasu i miało się zbierać na koniec dwie wiewióreczki usłyszały piskliwy głos swojej koleżanki Maryśki. Nie wiachały się odrazu pobiegły zobaczyć co się stało.. Okazało się żę wiewiórka Marcyśka wpadła do wielkiego dołka i prosiła o ratunek. Koleżanki nie wypominały jej że nie pomogła im jak prosiły , raz dwa udało im się uwolnić wiewióreczkę. Marcyśka podziękowała i przeprosiła że tak się zachowała , żę im nie pomogła żę jest jej bardzo przykro. Koleżanki powiedziały żę nic się nie stało żę jeszcze troszkę śmieci zostało to możę i pomóc. Marcyśka uradowana pobiegła z koleżankami i zrobiły co miały zrobić.. Morał taki z tej bajki Jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie :D Proszę.. Liczę na naj!