Częstochowa Pewnego słonecznego dnia do pracy wyszła rodzina młynarzy. Ojciec, syn i dwie córki. Byli oni jedynymi mieszkańcami, jak i właścicielami małej wsi niedaleko rzeki. Miejscowośc była bez nazwy, bo choc w każdej chwili rodzina mogła ją nadac, to nie mieli na nią żadnego pomysłu. Jak zwykle udali się pod młyn by wykonac i sprzedac trochę mąki. Nigdzie nie mogli znaleźc swojego jedynego konia Mucwała. Był on bardzo kapryśny i często się chował. Szukali go wszędzie, a gdy w końcu znaleźli- niedaleko tablicy na której powinna byc nazwa wioski- starsza córka wpadła na pewien pomysł. -Tato, skoro wieś należy do nas, to możemy jej nadac nazwę, prawda? -Oczywiście. Masz jakiś pomysł?-odpowiedizał jej zaciekawiony ojciec. -Nazwijmy ją Czestochowa, od naszego konia. Przecierz on się tak często chowa. Rodzina była zachwycona pomysłem starszej córki i odtąd wieś nosiła nazwę Częstochowa. Wprowadziło się do niej bardzo dużo osadników i odtąd wszyscy żyli długo i szczęśliwie. KONIEC
