Moi rodzice ostatnio dziwnie się zachowują.Często widzę ich jak siedzą n kanapie a ich buzie ruszają się bardzo szybko.Kiedy poprosiłam mamę by sprawdziła moją pracę domową wzięła ją do ręki i zaczęła patrzeć w mój rysunek. -Super.A na jaki temat była ta praca domowa?-spytała patrząc w mój zeszyt. -Mieliśmy narysować swoje marzenie,o czym bardzo marzymy,czego pragniemy a ja narysowałam... -Kotka?-spytała wpatrzona w zeszyt. -Tak.-odpowiedziałam. Mama oddała mi zeszyt i pokiwała głową , po czym wzięła się za zmywanie naczyń.Uśmiechnięta od ucha do ucha szorowała patelnię i garnki. -Mamo , ładnie narysowałam?-spytałam zniecierpliwiona. Mama pokiwała głową. Pomyślałam:Ostatnio strasznie dziwnie się zachowujecie.Ty i tata. Wyszłam z kuchni i wzięłam się za dalsze odrabianie lekcji. Na następny dzień gdy wychodziłam do szkoły mama spytała mnie o której wrócę.Odpowiedziałam jej żę o 14.30 kończę więc powinnam być o jakiejś 14.45.Mama pokiwała głową pocałowała w policzek i otworzyła mi drzwi.Zdziwiona jej zachowaniem wyszłam i ruszyłam w stronę szkoły. Lekcje jak zwykle były nudne więc z wielką radością pobiegłam do szatni , a z niej do domu. Drzwi były otwarte ale w środku nie widziałam nikogo.Szukałam zrozpaczona mamy.A mama ze spokojem wyszła z pokoju mojego brata/mojej siostry a za nią tata. Baardzo się zdziwiłam,szczególnie gdy zobaczyłam w rękach taty...KOTKA!Strasznie się cieszyłam.Postanowiłam nazwać ją Niespodzianka ponieważ moi rodzice spełnili moje największe marzenie robiąc mi ogromną niespodziankę.To był najszczęśliwszy dzień mego życia.
Wczoraj przezylam najszczesliwsze chwile mojego zycia. Zaczelosie od tego ze w piekny wiosenny poranek wyszlam z domu, aby udac sie na wczesniej umowione spotkanie. Bylo bardzo slonecznie i nic nie zapomiadalo ze to wlasnie dzis spotkam moja przyszla przyjaciolke. Gdy szlam na przystanek wiatr rozwial moje notatki. Szybko zaczelam je zbierac. Zobaczylam ze pomaga mi jakas dziewczyna. Wygladala na bardzo sympatyczna i byla bardzo ladna. Gdy pozbieralysmy te kartki, zaczelysmy rozmawiac. Od slowa do slowa nawiazala sie miedzy nami przyjazn. Od tamtej pory nie potrafimy bez siebie zyc.