Holocaust w literaturze, plastyce, filmie. Omów na wybranych przykładach.
Tematem mojej prezentacji jest „Holocaust w literaturze, plastyce i filmie”.
Zacznę od przedstawienia przedmiotu mojej pracy- narodu żydowskiego. Ponad osiem stuleci temu żydzi przybyli do Europy. Za sprawa Kazimierza Wielkiego osiedlili się w Polsce . Przybyli tu bez niczego i wszystkiego się dorobili. Dobrze im się wiodło w handlu, nauce , oświacie i sztukach pięknych. Żyli razem z innymi, pracując, a nawet angażując się w walki narodowo wyzwoleńcze. Współtworzyli polską kulturę i gospodarkę. Ale żyli też oddzielnie, zachowując odmienne obyczaje, język, religię. To dawało im poczucie tożsamości, ale też wystawiało na ataki otoczenia. Żydzi – wieczni tułacze bez własnego państwa, Przez sześć stuleci zamieszkujący polskie miasteczka. I nagle tych sześć wieków zostało przekreślonych, jakby nigdy nie istniały. Zbrodniczy system hitlerowski spowodował ,że Polska przestała być największym skupiskiem Żydów w Europie. Ten fascynujący świat już nie istnieje, jak pisał Antoni Słonimski „nie masz już, nie masz w Polsce żydowskich miasteczek’
Podstawowym pojęciem , którym będę operował jest holocaust. Słowo „holocaust” jest terminem wywodzącym się od grec. słowa holo-kaustom co oznacza spalam ofiarę w całości. Termin „ holocaust” jest synonimem słowa „shoah”, które po hebrajsku oznacza zagładę, całkowitą eksterminację. Holocaustem potocznie nazywamy politykę nazistowskich Niemiec, które po dojściu Adolfa Hitlera do władzy stworzyły program rasistowski i antysemicki przewidujący izolowanie i pozbawienie Żydów praw obywatelskich, a później ich eksterminacje. Naziści uważali, że świat jest podzielony na „ rasę panów” czyli rasę aryjską ( Niemców ), rasę ludzi gorszych, którzy powinni być siłą roboczą dla rasy panów, którą stanowili Słowianie. Ostatnią grupą była tzw. grupa „ podludzi” , którzy nie mieli prawa stąpać po ziemi i powinni natychmiast zostać pozbawieni życia. Do tej ostatniej grupy zaliczani byli Żydzi, Cyganie i Romowie. Reakcją literatury na paraliżujące fakty „epoki pieców” była konwencja dokumentalna, pamiętniki, zapisy kronikarskie, wstrząsające wiersze, publikacje, reportaże. Prawdziwy jej „wysyp” nastąpił po zakończeniu II wojny światowej.
W trakcie prezentacji chciałabym zwrócić szczególną uwagę na postawy jakie zrodził holocaust.
Pierwszy utwór jaki zaprezentuje doskonale przedstawia dyskryminacje Żydów przez okupantów niemieckich. Jest to głośny film Romana Polańskiego pt „ Pianista”. Film ten jest ekranizacją książki, w której Władysław Szpilman, Żyd polskiego pochodzenia, doskonały pianista i kompozytor, opisuje swoje tragiczne przeżycia wojenne. To, jak stopniowo był coraz bardziej ograniczany i prześladowany przez Niemców, jak jego egzystencja traciła swoje jasne barwy i stawała się heroiczną walką o przetrwanie. Utrata rodziny, samotność, choroba, niepewność o swój los, to tylko część problemów, jakim Władysław Szpilman musiał stawić czoła podczas okupacji. Jak każdy Żyd został poddany wielu upokorzeniom. Żydzi nie mogli wstępować do sklepów, kawiarni oraz innych miejsc publicznych np. parków. Żydom został zabrany cały majątek, a konta w banku zamknięte. Do tego dochodziły takie absurdalne zakazy jak np. zakaz chodzenia po chodniku. Powstał nakaz oznakowania Żydów- na prawym przedramieniu mieli nosić opaskę z niebieską gwiazdą dawida na białym tle. Następnie postanowiono odizolować wszystkich Żydów od społeczeństwa zamykając ich w zamkniętej strefie mieszkalnej tzw. gettcie.
W tym momencie pozwolę sobie przytoczyć słowa jednego z ocalałych Leopolaga Pagea: „W każdym narodzie , w każdej religii są dobrzy ludzie i źli ludzie. Mówią na Polaków ,że są antysemitami, a bardzo dużo Polaków uratowało Żydów. I dużo Żydów straciło życie przez Żydów. Ja żyje dzięki Niemcowi.” Niemcem , który uratował go z obozu w Płaszowie był Oskar Schindler. To tej postaci chciałabym poświęcić uwagę prezentując film Stevena Spielberga „Lista Schindlera”. Film powstał na podstawie książki Thomasa Keaneal’yego .Tytułowy bohater Niemiec sudecki, członek NSDAP, postanowił dorobić się na wojnie, zatrudnił, więc w swojej fabryce naczyń emaliowanych w Krakowie najtańsza siłę roboczą- Żydów. Kiedy patrzył ze wzgórza na likwidację krakowskiego getta, nastąpił moment wewnętrznej przemiany . Schindler poświęcił cały majątek, by ratować swoich pracowników od śmierci. Ocalił ponad 1100 Żydów. Ale to nie tylko historia dobrego Niemca, jest to przede wszystkim film o zagładzie, o czasach pogardy, sponiewierania, strachu, rozpaczy i kompletnej bezsilności ludzi, dla których jedyną ucieczką jest skrzynia na bieliznę, właz do piwnicy, szambo. Kobiety kaleczące się w palec by krwią domalować sobie kolory przed selekcją, mężczyzna przywiązany pod łóżkiem do sprężyn. To obrazy z 13 marca 1943 r., dnia likwidacji krakowskiego getta. Spielberg w szczególny sposób pokazuje bezkarność komendanta płaszowskiego obozu Amona Goetza, który z balkonu swego domu strzela do więźniów jak do kaczek. Strzały padające dla kaprysu, są dla niego nic nieznaczącym elementem zaczynającego się dnia. Decyzja Spielberga, że film będzie kręcony na czarno-białej taśmie sprawia że okrutna prawda o zagładzie żydowskiego narodu i deptaniu ludzkiej godności staje się bardziej wiarygodna, sprawia wrażenie niemal dokumentu.
W podobny sposób Zofia Nałkowska , poprzez prozę dokumentalną , stworzyła coś w rodzaju zobiektywizowanej relacji. Raporty Nałkowskiej sprawiają kontrast między sztuką precyzyjnej miniatury a gigantycznością zbrodni. Tytuł „Medaliony” to w znacznej mierze portrety, poprzez które przeziera groza. Opowiadanie „ Profesor Spanner” to dramatyczny obraz Instytutu Anatomicznego w Gdańsku, gdzie Niemcy zajmowali się produkcją mydła z ludzkiego ciała. Liczne są opisy zbezczeszczonych, pociętych na kawałki ciał z odrąbanymi głowami , stosów czaszek i kości. Jeszcze bardziej nieludzko brzmią zeznania pracowników, którzy twierdzą, że nie wiedzieli , co robią. Szokująca jest beznamiętna relacja młodego chłopca, który nie zdając sobie sprawy z moralnego wymiaru koszmaru, komentuje ludożerczy wręcz proceder głośnym zdaniem: „ W Niemcach można powiedzieć, ludzie umieją coś zrobić- z niczego”. Opowiadania są obrazem bestialstwa Niemców i mechanizmu zagłady, którego celem jest poddanie człowieczeństwa najcięższym próbom. Fizyczną zagładę poprzedzała psychiczna destrukcja uwięzionych. Ten, kto doświadczył okropności obozu koncentracyjnego, na zawsze pozostanie psychicznym więźniem.
Z kolei seria opowiadań Tadeusza Borowskiego odsłania całą prawdę o lagrach - niemieckich obozach koncentracyjnych. Autor opisuje jak wyglądają realia życia w obozie na podstawie własnych przeżyć i obserwacji.
W przedstawionym fragmencie „Proszę państwa do gazu” ma miejsce rzecz typowa dla lagrów, a mianowicie przybycie nowych transportów z ludźmi, którzy w większości zostaną skazani na śmierć poprzez zagazowanie. Nieliczni wybrańcy – silniejsi fizycznie ludzie- będą zmuszeni do ciężkich robót i walki o przetrwanie każdego dnia. Pozbawieni wszystkich swoich rzeczy, pamiątek i ubrań, pozostawieni na pastwę esesmanów-niemieckich strażników- i innych więźniów. Warunki, w których przewozi się ofiary są niehumanitarne, a wręcz okrutne. Wagony kolejowe są zawsze przeładowane z tego powodu prawie nie ma czym oddychać, z przerażenia i obawy o własne życie ludzie chaotycznie się przepychają i przekrzykują. Są spragnieni i obolali po wielogodzinnej jeździe w zatłoczonym wagonie.
W wielu przypadkach katami są również sami więźniowie, którzy w strachu przed esesmanami zdolni są wyrzec się najbliższych im osób. W opowiadaniu „ U nas w Auschwitzu” więzień posyła własnego ojca do komory gazowej, nie chcąc przerwać pracy w obawie o własne życie. W tym samym opowiadaniu młody Abramek z entuzjazmem mówi o nowo wymyślonej metodzie palenia zwłok ofiar. Mianowicie, czwórkę zmarłych dzieci łączono głowami a następnie podpalano ich włosy. W opowiadaniach Borowskiego można zaobserwować stopniową zmianę psychiki więźniów-zaciera się granica między katem, a ofiarą. W obozach, ofiarą jest się tylko na początku, gdy strach, obawa o swoje życie i wartości moralne nie pozwalają walczyć o swoje życie kosztem innych. Prawo odwróconego dekalogu panujące w obozie z czasem niszczy kodeks etyczny człowieka, czyniąc go podobnym do swoich oprawców. Chęć przetrwania i posiadania przywilejów sprawiła, że ludzie, którzy byli na początku bezbronni stali się bezlitośni wobec słabszych. Ofiarami więc można nazwać tylko te osoby, które zachowały choćby resztki moralności, a oprawcami są ludzie nieczuli na krzywdę innych i pozbawieni wartości moralnych.
Polska literatura ukształtowała pewien stereotyp Żyda- pędzonego przez hitlerowca na śmierć, pokornie godzącego się z nieludzkim losem, umierającego w milczeniu. O takim zniewoleniu mówi Nałkowska i Borowski , natomiast daleka od tego schematu jest Hanna Krall w reportażu „Zdążyć przed Panem Bogiem”. Jest on zapisem rozmowy, jaką autorka przeprowadziła z Markiem Edelmanem, ostatnim żyjącym przywódca powstania w getcie warszawskim z roku 1943. W odpowiedzi na hitlerowski plan wywiezienia i zagazowania wszystkich Żydów, mieszkańcy getta, 220 źle uzbrojonych, ale zdeterminowanych walczyć do końca ludzi wywołało powstanie. Nie mieli żadnych szans, ale chcieli pokazać światu, że można umierać z godnością , ze można wybrać rodzaj i moment śmierci. M Edelman opowiada o dramatycznych wydarzeniach prosto, bez patosu. Wybuch powstania miał tylko jeden cel – podźwigniecie ludzi z kolan upokorzenia i hańby.
Sumując moją wypowiedź, mogę dojść do jednego wniosku. Śmierć była, jest i będzie elementem życia każdego pokolenia. Lecz wraz z biegiem lat zmieniali się ludzie, zmieniały się systemy wartości, zmieniał się sposób umierania. Lecz niestety wiek XX pokazał że śmierć może zostać odarta z intymności, a umierający pozbawiony godności istoty ludzkiej. W XXI wieku należy dołożyć wszelkich starań, aby życiu i śmierci przywrócić ich właściwy sens i szacunek. Śmierć jest zjawiskiem nieuniknionym, ale należy nadać jej rangę ważnego niezwykle intymnego wydarzenia. XX wiek, zwłaszcza holocaust, czyli masowe zabijanie, wstrząsnął podstawami kultury europejskiej, w której śmierć zawsze była otoczona czcią, szacunkiem, ukazywane w literaturze i sztuce w różnorodny sposób, ale nigdy człowiek nie został zrównany zwierzęciem. Powiedzenie zupełnej prawdy o Holocauście nie jest możliwe ani w filmie dokumentalnym, ani fabularnym, ani w narracji pisanej. Każdy ocalały ma swoja historię, nie ma, więc sposobu na wykreowanie jednej opowieści o wszystkich i wszystkim co się wydarzyło, ale każda próba jest krokiem naprzód w zrozumieniu Holocaustu.