Niniwę zamieszkiwali bezbożni Asyryjczycy. Bóg nie mógł już dłużej patrzeć na zło jakie się tam działo. Więc Postanowił, że wszystkich zgładzi. Jonasz miał ogłosić wyrok tym bezbożnikom. Kiedy po 40 dniach Niniwie nic się nie przydarzyło, Jonasz poczuł się głęboko rozczarowany, iż Bóg nie sprowadził na nią zagłady. Modlił się nawet, żeby odebrał mu życie. Ale Bóg zapytał: „Czy słusznie zapałałeś gniewem?” Gdy za sprawą cudu wyrosła tykwa, która zapewniła Jonaszowi cień, prorok bardzo się ucieszył. Jego radość była jednak krótkotrwała. Nazajutrz wczesnym rankiem jakiś robak uszkodził roślinę, toteż w końcu uschła. Jonasz, pozbawiony jej cienia, był smagany wysuszającym wiatrem wschodnim, a słońce prażyło go w głowę. Ponownie więc prosił o śmierć. Tykwa posłużyła do udzielenia Jonaszowi lekcji miłosierdzia. Żal mu było owej rośliny i prawdopodobnie zastanawiał się, dlaczego musiała uschnąć. A przecież ani jej nie zasadził, ani nie pielęgnował. Tymczasem Bóg jako Stwórca i Życiodawca miał o wiele ważniejsze powody, by żałować Niniwy. Jej mieszkańcy i ich zwierzęta byli znacznie więcej warci niż jedna tykwa. Dlatego Bóg zapytał Jonasza: „Czy więc ja nie miałbym żałować Niniwy, wielkiego miasta, w którym jest więcej niż sto dwadzieścia tysięcy ludzi wcale nie umiejących odróżnić swej prawicy od lewicy, a do tego wiele zwierząt domowych?” (Jon 4:9-11). Jonasz pojął tę lekcję, o czym świadczy jego szczera relacja z tych przeżyć. Czego możemy się z tego nauczyć? Z całej tej historii wypływa jeden wniosek. Bóg chce aby każdy człowiek był zbawiony. Nawet jeśli podjął decyzje, że źli zginą mają oni czas na poprawę. Jeśli zawrócą ze złej drogi przeżyją. Bóg im wybaczy.
Na podstawie opowiadania o Jonaszu powiedz, jaki był jego stosunek do grzesznych pogan, a jaki do Boga. Uzasadnij, że Bóg chce zbawienia wszystkich ludzi, nie tylko ludu Przymierza.
pilne mam to na jutro ! za najlepsze dam duzo punktów!!
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź