osoba nr 1 - Marta [matka] osoba nr 2 - Magda [córka] osoba nr 3 - Marcin [syn] osoba nr 4 - Marek [ojciec] osoba nr 5 - chomik Rzecz dzieje się w rodzinnym domu, a dokładniej w kuchni. Magda : Mamo, mamo! Mamy z Marcinem dla ciebie prezent! Marta : Czy wy pamiętacie, że istnieję tylko kiedy nadchodzi dzień matki? Marek [zagląda zza gazety] : Och, daj spokój, chociaż dzisiaj nie zrzędź. Dzieciaki mają radochę, a ty na wstępie na nich fuczysz. Marta : Dobra, dobra, cicho tam bądź, czytaj lepiej swoją gazetę. Piszą tam chociaż coś ciekawego? Marcin : Mamo, chcesz, żeby twój prezent się uducił? Marta : A co to, kaczka po smoleńsku? Marcin : Nie, ale prawie zgadłaś. Marek : Nie uwierzycie! Piszą, że Biedronka otwiera punkty stacji paliw. Szkoda tylko, że cukier nadal taki drogi. Magda : Tatoooo! Nie będziemy już tracić czasu. Marcin, przynieś go. [Marcin idzie do pokoju obok. W dali słychać odgłos uderzenia głową w drzwi i ciche klnięcie] Marcin : Mam. Mamo, zajrzyj do środka. Marta : A co to za krowi placek? Magda : Mamooo! Marta : Żartowałam tylko. Czyście oszaleli, co ja zrobię z tym chomikiem? Marcin : Zobacz jaki on słodki... Marta : Jak cukierki, które mam zamiar dać mojej teściowej. Marek : Że co? Marta : Nic, nic. Mówię tylko, że czas najwyższy odwiedzić twoich przemiłych rodziców. Marcin : Jak ci się nie podoba niespodzianka to zabierzemy chmika do pokoju i pobawimy się w Indian. Marta : Tylko mi go tam nie oskalpujcie! Marek : Zwariuję kiedyś z wami... Idę do miasta zaopatrzyć się w koszyk kaczyńskiego. Pozdrawiam
potrzebuje skeczu na dzień matki w którym biorą udział 4 lub 5 osób proszę o szybkie rozwiązanie
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź