ja przed randką w formie opowiadania

ja przed randką w formie opowiadania
Odpowiedź

          - Aaaa! - jak zwykle nie miałam co na siebie włożyć. JUŻ byłam spóżniona. Panikowałam. Weź się w garść, weź się w garśc - powtarzałam nerwowo. Jeśli się teraz nie skoncentruję, spóźnię się tak bardzo, że pomyśli, że go wystawiłam i pójdzie sobie do innej - myślałam. Powoli zaczynałam się uspakajać. Będzie ok.            Spod stosu ubrań wyciągnęłam sportową, acz elegancką zieloną bluzkę z kołnierzykiem. Do niej dobrałam proste, szare dżinsy. Ubrałam się i zabrałam za makijaż. Malowałam się, uważając, by był zbyt mocny. Nałożyłam podkład i pomalowałam rzęsy i usta moim ulubionym brzoskwiniowym błyszczykiem. No i oczywiście zamazałam korektorem pryszcza na czole. Włosy rozczesałąm i pozwiliłam im luźno opadać na ramiona. Teraz mogłam wyjść do ludzi.             Dobrze jest - pomyślałam i założyłam czarne półbuty na koturnie oraz płaszczyk. Z uśmiechem pełnym optymizmu wyszłam z domu.   Powodzenia!

Dodaj swoją odpowiedź