ciezko jest opisac mi jak wyobrazam sobie niebo gdyz mam rozne przykłady a jednym z nich jest; takie iż, wyobrazalam sobie aniolow nagich okrytych skrawkiem białej szaty wszyscy oni sa w miejscu gdzie jest swiat okryty białym puchem ktory lsni niczym snieg w słoneczny dzien nie ma tam scian podlogi ani zadnej roslinnosci poprosty nicosc a w niej niebieska przestrzen .zawsze mysle ze aniołowie nie pamiętaja swych ukochanych osob bo nie mogli by spokojnie spoczywac w niebi bo wciaz by tesknili do bliskich. maja oni swa jedna osobę z ludzi zyjacych i musz nad nia czowac . czas dla aniołow wcale nie istnieje ... lecz gdy czesciej mysle o niebie to coraz wiecej urozmaicam ten swiat ktory wyobrazam sobie w mej bujnej wobrani.