Kiedy w moim domu zapada cisza, i slychgac tylko zgrzytanie klucza w zakmu oznacza to dopiero poczatek dnia, choć jest już przewaznie godzina szesnasta. A oto i mama- z rekoma trzymajce siaty wypchane roznymi produktami, ktrocyh plowa jest calkowicie zbedna. Nawyk kupowania rzeczy zbednych lub w nadmiarze to chyba zakupoholizm, ale to nie ta choroba tylko TROSKA. Szybko wita sie, zdejmuje szpilki, plaszczyk wisenny, i przechodzi do salonu gdzie nad laptopem sleczy tata - glowa famili, zreszta to chyba zaden wyjatek. Gdy nie zarazi się zdenerwowaniem od innych lub wszystko idzie po jego mysli, przychylny do dawania wiekszej sumy kieszonkowego, usmiecha sie, nie pyta o stopnie w szkole i nie marudzi jak mama, ktora praktycznie codziennie zamiast po ludzku oznajmic spokojnie ze wrocila, krzyczy i czepia sie czego popadnie. To juz chyba obsesja. Ale i tak pozostaje najukochnsza i najlepsza mama na swiecie. Jeszcze nie przedstawilam WERSJI TATY NUMER 2 WARIANT SPECJALNY - w takiej sytuacji zaleca sie w ogole nie pokazywać na oczy, no chyba ze sie chce zarobić jakies prace domowe. Raczej nieprzyjemne. W swoim pokoju siedzi siostra Ida - po powrocie do szkoy ogranicza sie do wykonania nastepujacych czynnosci: czatowaniu, wiszeniu po pare godzin na telefonie, pielgnacji zadnachy az zbytnio paznkci oraz doprowadzaniu mnie do wariactwa. Raczej irytująca, wścibska, otwarta, majaca pielgrzymki fanów. Swoim wygladem mowi ,, cos mowiles"? A tak, jaka ja jkestem sliczna! Haha... Oczywiście to z mojego punktu widzenia, a co mysla o niej rodzice? No comment. No a ja? Maly kujonek, potrafiaca byc wredna, ale to trzeba miec talent zeby doprowadzic mnie to takiego stanu; wysoka, lubiaca grac w siatkowkę, dość ladna, straszny niechluj... Pozostaj jeszcze moj pies, Net skrot od Internetu - pomysl siostrzyczki, zreszta Sieć to jej drugi dom. Owczarek niemiecki, uriczy, lubiacy bawić, spacery i sto iinych rzeczy w ktorych gustuja psy. Pliss DAJ NAJ!
