Dawno Dawno temu za czasów mieszka była sobie kraina szczęścia i koszmarów.Między tymi dwoma krainami płynęła rzeka o nazwie Bimbadełko.Na tej rzece był most ,którego pilnował jednouchy zielonoludek z trzema oczami,trzecie oko miał z tyłu głowy. Ludzie z krainy koszmaru byli nieszczęsliwi,ich kraina była szara a kraina szczęscia była kolorowa. Ludzie z szarej krainy wiele razy słyszeli głosne śmiechy,jakies dzwięki miłe dla ucha ale nie wiedzieli co to i skąd,poniewaz nigdy nie widzieli instrumentu muzycznego.Bardzo chcieli zobaczyc tę szczęsliwą krainę ale trzy-oki nie przepuszczał nikogo,miał warunek,jesli ktos chciał przejśc musiał mu oddac swoją córkę za zonę a miał juz zon 88.Wszystkie zony musiały cięzko pracować,które robiły rózne prace przy rozbudowie szczęsliwego miasta ale tym razem budowano miasto tylko dla dzieci.Zony miał wypuścic jesli miasto byłoby juz skonczone i gotowe do użytku.Pewnego razu mieszkancy szarego miast porobili kukły przedstawiające panny,które postawili z dala aby trzy-oki widział,w ten sposób chcieli przejsc do szczęsliwego miasta.Udało im się wszystkim przejsc bo powiedzieli jwesli oni przejdą to te panny na kmoncu przejdą i wezmie je za zony.Wszyscy przeszli a trzy-oki czekał i czekał a one nic,jak stały tak stały,tak mocno się zapatrzył na nie ze wogóle nie zwracał uwagi na most.Kazdy mógł pzrejsc a jego jakby zamurowało niby stał się jak posąg.Wszyscy po0znali co to szczęscie i zyli szczęsliwie.I odtąd między krainami nastała przyjażń.Wszyscy byli odtąd szczęsliwi.Zapomnieli co to smutek,szarośc czy koszmar.A trzy-oki wreście zrozumiał ze lepiej być szczęsliwym niz srogim wartownikiem,i z tego szcvzęscia znalazł dla siebie cudem zonę tez trzy-oką.Wszyscy zyli długo i szczęsliwie.A muzyka roznosiła się szczerokim echem jako znak szczęsliwości. ....cos takiego wymyśliłam na poczekaniu.
wymyślcie jakąś Baśń nie zbyd długą zaczynającom się na Dawno Dawno temu za czasów mieszka była sobie kraina szczęścia i koszmarów
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź