-Cześć -Hej -Jak ja dawno cię nie widziałam. -Ja ciebie też. -Właśnie wracam z sklepu znowu wszystko drożeje -Tak zgadzam się z tobą teraz płace 4,00 zł za kg gruszek a wcześniej kosztowały tylko 1,00 za kg -A ta pogoda mnie denerwuje znów zima i zaskoczyła nawet władze miejskie. -No niestety ale jak to mówią Kwiecień Plecień.Co ty władze miejskie? -Tak naprawdę też jestem w szoku. -Ostatnio w wiadomościach było o zwierzętach oglądałaś ? -Tak,tak ci ludzie nie mają serca wyjerzdżają na urlop i psy wyrucają,a potem jeszcze jakiś pies dziecko ugryzie i będzie. -Masz całkowitą rację a jeśli ludzie zakupują jakieś zwierzę to niech pamiętają że wiąże to się z odpowiedzialnością i obowiązkami,a nie znudziło się lub nie nie będe płacić za psa jeszcze w hotelu lepiej go wypuszczę przecież sam wróci.Mam dosyć takich ludzi -Wiem coś o tym,przepraszam cię ale muszę już iść -Pa -Pa
- Cześć. Co słychać? - Lepiej nie gadać, wszystko idzie w górę - cukier, paliwo.. też nie mają co robić. - No. Zwłaszcza zima płata figle, miniona była ostra jak brzytwa. No, nic nie widać przez te szyby! Taki śnieg sypie, że machnę wycieraczką, a tu znowu biało. Zdenerwować się można. - Zgadzam się z tobą, stary. Ych.. zaczyna się lato i znowu więcej bezpańskich psów po ulicach. Przyjeżdżają, wyrzucają i mają gdzieś. Ja bym tak nie mógł. A jakby tak ich wywalili to już ochy i achy, a im to zwisa. Koszmar. - Dokładnie. Do mnie się przypałętał jeden, ale spokojny, nie ugryzie. Domu popilnuje, dzieci rozbawi - bynajmniej więcej wolnego czasu. - Yhym.. Wiesz co, muszę jechać, obiecałem córce, że wezmę ją do cyrku. Trzymaj się!
