Mam nadzieję że pomogłam :) Nasze wejście w rekolekcje Ignacjańskie ma w sobie coś (a może nawet bardzo dużo) z różnych zachowań Bartymeusza, także tych: zrzucił płaszcz, zerwał się, przyszedł do Jezusa... A zrzucić płaszcz – to (oprócz sensu dosłownego) zrzucić czy porzucić te wszystkie postawy i nawyki, które odwodzą od Jezusa i utrudniają pójście Jego drogą, razem z Nim do Ojca. Pewną (nawet znaczną) pracę duchową wykonujemy w czasie rekolekcji. Czy jednak narasta w nas gotowość (i troska o to), by także po rekolekcjach (za tydzień, za miesiąc, za rok) zrzucać płaszcz nawyków starego człowieka w nas? Dobrze wiemy (przeczuwamy), że niełatwo jest codziennie rozstawać się z tym, co stary człowiek w nas pamięta jako rzecz przyjemną i korzystną, choć według Dekalogu i Ewangelii wysoce niepoprawną, niemoralną. Św. Paweł powie, że co się tyczy poprzedniego sposobu życia – trzeba porzucić dawnego człowieka, który ulega zepsuciu na skutek zwodniczych żądz, odnawiać się duchem w waszym myśleniu i przyoblec człowieka nowego, stworzonego według Boga, w sprawiedliwości i prawdziwej świętości Prosze bardzo :)
Możemy przygotować się w sposób duchowy. Uczestnieczyć w kościelnych rekolecjach, ten czas wykorzystać na zastanowienie się nad swoimi dobrymi i złymi uczynkami - zrobić rachunek sumienia. Możemy również pomagać np.: koleżance/koledze z przedmiotu szkolnego z, którego jestem lepsza/lepszy od niej/niego.Przygotować możemy się również czytając księgę "Pisma Świętego" i dokładnie rozważając opisane w niej wydarzenia. Możemy również popracować nad swoimi słabościami, wadami, aby znikły, lub nie były tak mocne jak są. Mam nadzieję, że pomogłam :* pozdrawiam :**