Dawno temu, była sobie dziewczyna. Miała ona 15 lat. Często kłóciła się z mamą, o to, że nie ma imienia. Pewnego dnia z przyjaciółkami: Sarą i Olą wybrała się do miejskiego parku, aby porozmawiać. dziewczyna koniecznie chciała mieć imię i postanowiła nadać je sobie. Przyjaciółki miały być świadkami. Myślała o różnych na przykład: Magdalena, Oktavia, Marlena... ale najbardziej z nich podobało się jej imię Anna. Dziewczyna powiedziała toważyszkom o swoim rozważaniu. Wspólnie zdecydowały, że tak nadadzą jej na imię. Sara jednak poprosiła je o wyjście na łakę, Gdzie o tej porze nie było żadnych ludzi. Gdy tam dotarły Ola prosiła, aby ściągnęły sandały. Razem to zrobiły. Bezimienna dziewczyna przez przypadek ukuła się w stopę. To naprawdę bolało. Ze zranionej stopy polała się krew. Po kilku tygodniach zdecydowała, że na pamiątkę tego wydarzenia, na imię będzie miała Róża. Myślę, że pomogłam :*
