Uważam, że katolik potrzebuje nawrócenia. Człowiek, który zbłądził w wierze z pewnością powinien przyjąc pomocną dłoń w powróceniu do Kościoła. W przeciwnym razie może nie dostąpić zbawienia. Jego życie może stać się bezwartościowe, ponieważ stracił najwyższą wartość jaką jest wiara. Musi mieć świadomość błędu jaki popełnia. Przecież nawrócenie nic nie kosztuje. Przeciwnie - daje szansę uzyskania czegoś co jest porównywalne do największego skarbu. Daje szczęście, które możemy zaznać w Niebie. Oglądając Boga uzyskamy wieczną szczęsliwość. Jego miłość jest nieskończona. Dlatego musimy pamiętać, że bez względu na to co zrobiliśmy możemy oczekiwać przebaczenia. Należy wtedy pójść do sakramentu spowiedzi i wyznać swoje winy. Zależy też jak kto pojmuje słowo "nawrócić". Prawdziwy katolik nie potrzebuje nawrócenia w sensie przystąpiania do Boga, poniewać sam siebie nazywa katolikiem. To znaczy osobą wierząca, przystępującą do sakramentów świętych. Wie, że Bóg go kocha. Katolikiem staje się w chwili chrztu; jest nim jeśli sam wie w co wierzy i jakie ma wartości moralne. pozdrawiam ;p
