Trwała wędrówka Drużyny Pierścienia do Mordoru. Niestety, okazało się, że nie mogą iść przez Wrota Rohanu, gdyż tereny te obserwował Saruman, ani przez górę Karathras. Postanowili wędrować przez opuszczoną krasnoludzką kopanię Morię, zwaną też Khazad - Dum. Dotarli pod ścianę skał. Gdy wyjrzał księżyc, na murze pojawił się zarys drzwi, runy i tajemnicze symbole. Gandalf powiedział, że trzeba podać hasło, by wejść. Przzetłumaczył też słowa w nieznanym języku. Głosiły one "powiedz przyjacielu i wejdź". Gandalf próbował odgadnąć hasło. Wykrzykiwał najczęstrze słowa w języku elfów i krasnoludów, machał różdżką. Pozostali cierpliwie czekali. Boromir wrzucał kamienie do jeziora. Nareszcie Gandalf odgadł hasło - chodziło o wypowiedzenie słów "mallorn", oznaczające w języku elfów przyjaciela. Wrota otworzyły się. Drużyna ruszyła w zimny głąb kopani, gdy zninacka zaatakował ją czatownik - stwór morski, uzbrojony w macki. Złapał Froda i chciał go zaciągnąć w głębiny jeziora, lecz na szczęście hobbita uratowano. Drużyna weszła do Morii. Wrota zamknęły się z hukiem. Nie dało się ich utworzyć; byli uwięzieni.
