- Cześć Julka! - Siema Romek, jak leci? - Weź kotek, jaka kapa. Daj ciumka, to Ci wszystko opowiem! - No to co jest Romek? Znowu kapa na chacie? - Weź przestań Julcia, mega kaszana, stara mi powiedziała, ze jak jeszcze raz się z Tobą umówię, to będzie czekał na mnie plecak przed drzwiami - Masakra Romciu, masakra, ale my sobie poradzimy... Zresztą w ogóle nasi starzy zachowują się jak dzieci. to, że robią we wrogich firmach nie znaczy, że my nawet gadać ze sobą nie możemy... - Ja pitole, ciągle jakieś spiski... - Nom, ale my się nie poddamy, cio nie koteczku? - Mrau, no jasne, w czerwcu kończysz 18tkę, ja teraz dorobię trochę na ulotkach i uciekniemy w siną dal! - Tak, z dala od starych, ich firm i przekonań - No niech Cię uściskam bejbe - Tymczasem lecę kochanie, jeszcze nas zobaczą na przystanku i będzie elegancka kaszana! - O tak miła, ja też zmywam się już do budy, bo i tak olałem ostanią lekcję - Paa, widzimy się na szlugu po lekcjach