Dawała ona możliwość bezpośredniej obserwacji efektów świetlnych i "odnotowywania na gorąco" zmysłowych wrażeń docierających i napierających z otaczającej natury. Dzięki tworzeniu w plenerze powstające wówczas płótna to swoiste impresje, wyrażające emocje wywołane danym pejzażem (danym momentem w danym oświetleniu, przy takiej a nie innej pogodzie).
Impresjoniści malowali swe obrazy w plenerze, na wolnym powietrzu, pod gołym niebem, ponieważ chcieli korzystać ze wzorców wprost z natury. Wszystkie szczegóły barw, grę świateł, promieni słonecznych pragnęli sami dostrzeć. Chcieli uchwycić najbardziej ulotne zjawiska natury i przemijające chwile, stąd ich dzieła wydają się być niedokończone, malowane szybkimi pociągnięciami pędzla. Impresjoniści cenili doraźne, szybko przemijające doznania i uważali, że malowanie pejzaży w pracowniach mija się z celem.