Wczoraj obudziłam się w szoku,śnił mi się dziwny sen...a konkretnie to było tak: Byłam gwiazdą,znaczy piosenkarką dokładnie....Pewnego słonecznego dnia,w samym środku czerwca wybrałam się na moją rodzinną wieś.Moii rodzice mieli duże a nawet bardzo duże rodzeństwo,a te ich rodzeństwo mieli dużo dzieci,a w tym dniu wszyscy przyjechali na wieś.Gdy ja wraz z moim rodzeństwem,a szczegulnie z moją "najlepszą" siostrą cioteczną (co prawda)Wiktorją rozmawialiśmy,nagle na podwórko wbiegł jakiś pan w kominiarce i z bronią w rękach...Żucił się na mnie,ale moje psy chciały go powstrzymać-zabił je!! Potem moje rodzeństwo-zabił ich wszystkich!! Mój wujek kazał mi wejść do samochodu,bym się schowała(a o ten samochód dbał naprwdę dobrze)Ten "zabijaka"puźniej zabił moich wójków,puźniej ciocie!!I zaczął wybijać szyby w samochodzie.Nagle zniknął!!Chciałam wyjść z samochodu...A on---:::---wyskoczył nagle z pod samochodu,łapiąc mnie za nogę i krzycząc: -Poddaj się!!Poddaj się guwniaro!! Walnełam go w brzuch,i uciekłam...Słysząc krzyk,z domu wyszli moi rodzice i moi dziadkowie.O nich bałam się naprawdę...On krzyknął: -Poddaj się,albo[...] Więcpowiedziałam że się poddaje,i spytałam co odemnie chce.A on powiedział że chcę mój autograf[...]...[...]
