Kiedy byłam mała miałam bardzo bujną wyobraźnię oraz wiele pomysłów. Moją ulubioną zabawą była zabawa w policjantów i złodzieji. Wraz z moją liczną "paczką" dzieliliśmy się na dwie grupy. Jedni byli złodziejami i najpierw coś kradli, a potem Policjanci ich mieli złapać. Była to bardzo zabawne, gdyż często osoby z grupy szukajacych byli przy zdażeniu, ale nie wczynali postępowania bez wiedzy reszty, co na logikę biorąc było bez sensu, ale przecież dzieci myślą inaczej. Bardzo lubiłam być policjantką. Biegałam wtedy z zabawkowym telefonem po całym placu udając, że kontaktuje się z moimi podopiecznymi. Kiedyś nawet rodzice kupili mi porządny strój policjanta. Niestety długo mi on nie posłużył, gdyż czołganie się po trawie, chodzenie po drzewach i chowanie się do rowów wogóle mu nie służyło. Ale cóż prawo natury robi swoje... :)
możecie napisać mi na max. dwie strony o waszej ulubionej zabawie z dzieciństwa (do dziewczyn)
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź