Maly chlopiec Antek, bo mial zaledwie 10 lat....Mały ale doswiadczyl w zyciu wiecej niz nie jeden straszy czlowiek, niestety jego zycie nie bylo szczesliwe a jego doswiadczenia sprawily, ze chodzil on smutny by lbardzo zamkniety w sobie, nie mial kolegow...a nawet rodzicow. Uciekl z domu bo tam dziala sie najwieksza dla niego krzywda...sam krzatal sie po swiecie przez piec dni, byl nie wyspany, brudny bo nie raz uciekajac przed wscieklym pesem wpadl w kaluze, ale przede wszystkim byl bardzo glony ludzie, ktorych napotykal ptaryzli na niego jak na wyrzutka nikt ze starszych mu osob nie chcial pomoc wrecz przeciwnie uciekali od niego bojac sie zarazenia jakas choroba...pewnego dnia nie wiedzac co ma zrobic dalej usiadl w kaciku po miedzy starymi budynkami nieczynnej juz fabryki...zaczal plakac, zagubiony chlopiec szlochal tak glosno, ze uslyszal go starszy mezczyzna ktory przychodzil na tereny fabryki aby powspominac. Kilka lat wczesniej byla to jego fabryka, ktora dostal w spadku po Ojcu...byla dla niego bardzo wazna ale panstwo nie pozwolilo na dalsza jego dzialanosc i fabryka zostala zamknieta...Mezczyzna podszedl do chlopca pytajac co sie stalo nie dostal odpowiedzi, nie poddawajac sie zdjal z siebie plaszcz i okryl zziebnietego chlopca dal mu tez chusteczki na otarcie łez, nic nie mowil podniosl jedynie go i trzymajac go za ramie prowadzil w strone ruchliwej ulicy...zatrzymali sie przy duzym brazowym domu, Starszy pan powiedzial, ze tutaj mieszka i , ze chialby pomoc mu dajac mu chociaz czyste ubrania chlopiec sie usmiechnal w jego oczach widac bylo radosc i nadzieje, ze moze wreszcie spotka go cos dobrego. Antoni jednak zostal na dluzej po tygodniu mieszkania w duzym czystym i na prawde ladnym domu, chlopiec bardzo sie zadomowil i nie chcial juz wracac na ulice uwielbial zabawy i gry w pobliskim parku , spedzali tam razem po kilka godzin nie nudzac sie wcale a wieczorem siadali przy kominku z goracym kubkiem czekolady...Starszy mezczyzna Teofil zdobyl zaufanie chlopca ten wiedzial, ze nie moze pozwolic na skrzywdzenie Antosia po raz kolejny od tamtego dnia to On opiekuje sie nim i dba zeby mu nic nie brakowalo zostali przyjaciolmi tak od serca, Antek cieszy sie, ze ma komu zaufac na kim sie oprzec, gdy potrzebuje pomocy...
napisz opowiadanie prawdziwe lub wymyślone wydarzenie o przyjaźni człowieka dorosłego z dzieckiem
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź