Zad.1 napisz w zeszycie opowiadanie o spotkaniu z malutkim,przestraszonym kotkiem. Co wyniknęło z tego spotkania ? 15 zdań !!!

Zad.1 napisz w zeszycie opowiadanie o spotkaniu z malutkim,przestraszonym kotkiem. Co wyniknęło z tego spotkania ? 15 zdań !!!
Odpowiedź

Pewnego dnie, gdy wracałam ze szkoły usłyszałam chcałasy za śmietnikiem, chciałam zobaczyć co się dzieje i ,gdy weszłam to.. Moja ciekawość mogła mnie zabić, ale jednak chciałam zobaczyć co się tam dzieje. Zobaczyłam małego przestraszonego kotka, który ledwo co uciekł psu. Od razu bez wachcania wzięłam go na rączki. Postanowiałam wziąć go do domu i nakarmić oraz napoić. Mama nie byął zadowolona, że zabieram do domu brude zwierzęta z ulicy. Lecz ja o tak postanowiałam go nakarmić.! Dałam mu paszet z puszki i mleko. Na chwile wyskoczyłam do sklepu pod blokiem, aby kupić koty Wiskas. Kot jadł aż mu się uszy trzęsły. Widać było jego zadowolenie. Umyłam go i wysuszyłam. Chciałm go oddać do schroniska, ale kot nie chciał odejść. Mama zgodziła się, aby został z nami. W moim domu jest już trzy miesiace i wszyscy jesteśmy szczęśliwi.!         Mam nadzieję że pomogłem..

Dnia 18 maja szłam do szkoły jak codzień ,a po drodze spotkałam nie zadbanego małego kotka,więc zabrałam go do domu.Rozmawiałam z rodzicami czy pozwolili by mi zaopiekowac się nim ale odmówili mi każąc mi go położyć spowrotem na miejsce.Zrobłam tak jak kazali położyłam go na miejsce,i w tej samej chwili uświadomiłam sobie ,że rodzice nie muszą wiedzieć.Zabrałam go na strych,opiekując się nim .Codziennie przynosiłam mu jedzenie i picie a kąpałam go gdy rodziców nie było w domu i udawało mi się ich unikac do czasu.Pewnego ranka tata poszedł na strych aby znieść rower .Od razu kiedy zaułważył kota powiadomił o tym mamę rozmawiając ze mną o tym że nie jestem jeszcze na to gotowa i jestem mało odpowiedzialna.ALe tamtego dnia pierwszy raz się rodzicom sprzeciwiłam i wyraziłam swoje zdnie .Nie spodobało się to rodzicom wywołując jeszcze większą awanturę .Ale uświadomiłam im że bardzo go kocham i chciała bym ,żeby został.Rodzice sie zgodzili aby pozostał w naszym domu dopuki nie znajdzie się jego prawny opikun.

Dodaj swoją odpowiedź