Potrzebuję wymyślonego dyktanda na 15 zdań

Potrzebuję wymyślonego dyktanda na 15 zdań
Odpowiedź

Pewnego razu szła królowa Katarzyna koło morza.Wtedy pomyślała sobie : -Może przejdę przez morze.Wtedy przyszedł król i zapytał się żony: -Co to znaczy słowo wyidealizowaliśmy się?? Żona króla powiedziała że nie wie co to znaczy ,ale żeby się odwdzięczyć zapytała się: -drodi mój mężu kochany posłuchaj mnie uważnie i odpowiedz na to pytanie prestidigitator. Król się zająkał i odpowiedział; -Hmm..to jest jakaś rzecz... Żona się zaśmiała i odeszła do chaty. Następnie zrobiło się ciemno i zaczął padać dzeszcz i juz nie był suchy piasek.

Trzandle strasznie trzeszczały.Jerzy zdenerwował się bardzo ich swawolą, więc zaprosił swojego kolegę na herbatkę do Warszawy.Zapomniał nastawić budzika. Zaspał i spóźnił się na spotkanie. Obrazony Henio powiedział Jerzemu, że takiego niekulturalnego warszawiaka jeszcze nie widział. Jurek przepraszał swego przyjaciela najlepiej jak tylko potrafił, lecz on wcale nie przejmował się już Jerzym. Znalazł sobie bardzo punktualnego koleszkę. Powymyślali sobie nawzajem przezwiska. Henio nazywał się Jeżyk, a jego nowy przyjaciel Brzuchatek. Bawili się ze sobą wyśmienicie. Zbudowali nawet hangar.Biedny Jurek bardzo chciał dołączyć do Jezyka i Brzuchatka. Poszedł do nich. Oni pozwoli mu się z nimi na nowo kolegować z nimi, jeśli tylko wymówi poprawnie słowo Konstantynopolitańczykowianeczka. Jurek uporał się szybko  ze słówkiem i znów zaczęła się szalona zabawa.

Dodaj swoją odpowiedź