-Słuchaj , jaa , ja już nie daje rady . Wiem , że to koniec nie mam życia towarzyskigo , nie mam przyjaciół , rodziny pracy nie mam nic nic! rozumiesz ! ? -nie możesz tak mówić ! Ogarnij się , masz mnie , masz kolegów , masz przede wszystkim Boga , do którego możesz mówić codziennie ! -a co ty tam wiesz , o życiu przykutego do łóżka chorego człwieka , bez aspiracji , chęci życia , Rozumiesz ja już nie cce żyć , to co tu robie to jedno wielie bagno . - nie możesz tak mówić , powiem ci tak wiara góry przenosi . I coś w tym jest kiedy moja mam umarła myślałam że nic mi nie pomoże , ale nadziaj zmieniłą moje dotychczasowe spojrzenie na świat . To nadzieja otworzyła mi oczy , to ona pokazała że oprócz tego życie tocyz się dalej . -taa , nadziaj a co to ma być !? Cudowne panaceum lek na wszystko ? -może nie dokłądnie na wszystko ale sposób na dalsze funkcjonowanie . nie bój się umierzyć miej nadzieje , że wyjdziesz z tego , że nie długo pojedziemy do ukochanego Gdańska . Zyj nadzieją ona jest najważniejsza !
Napisz dialog o nadziei z osobą, która jest przygnębiona złem. Skorzystaj z fragmentu pisma świętego. ważne:) pierwszemu daję naj ;) z góry dzięki
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź