hej ;) Potrzebuje streszczenia     " II listu do koryntia "   Pilne prosze napiscie mi jezeli znajdziecie w necie to wyslijcie mi w wiadomosci link a tu cos napiszcie to wam dam najlepsze ;p Z góry DZIEKI ;))  

hej ;) Potrzebuje streszczenia     " II listu do koryntia "   Pilne prosze napiscie mi jezeli znajdziecie w necie to wyslijcie mi w wiadomosci link a tu cos napiszcie to wam dam najlepsze ;p Z góry DZIEKI ;))  
Odpowiedź

Pawel pisze list z Macedonii do zboru w Koryncie. Blogoslawiony niech bedzie Bóg i ojciec naszego Pana,Jezusa Chrystusa.Pokój wam bracia ,Bóg jest pocieszeniem,ktory pociesza i w ucisku nad nami,i my pocieszamy z Bogiem wszystkich w ucisku.Nasza nadzieja co do was jest niezachwiana,jak wiecie jestesmy współczestnikami cierpień.Tak samo wy będziecie miec udział w pocieszaniu. Chcemy wam opowiedziec jaki spotkał nas icisk(przesladowanie)w okręgu Azji,to przekraczało nasze siły,że nie bylismy pewni swego zycia.Wyglądało to jakbysmy dostali wyrok smierci..Musimy wierzyc bogu,który wskrzesza umarłych.Wy tez mozecie  błagać w modlitwach za nas,tak ze względu na innych abysmy mogli wam składać podziękowania.Pokładamy w bogu nadzieję i modlitwie ze nas wyratuje.Chlubimy się tym iż z czytstym sumieniem slkładamy świadectwo,w świętej i zboznej szczerości,nic z cielesnej mądrości ale z niezasłużonej życzliwości Bożej postępowalismy uczciwie wobec Boga. i was.Uzlaliscie ze jestesmy dla was powoodem hluby,jak wy będziecie dla nas w dniu naszego Pana Jezusa Chrystusa.Z ta ufnością zamierzałem do was przyjśc a po zatrzymaniu sie u was iśc do Macedonii i chciałem was prościć abyscie mnie kawałek drogi podprowadzili do Judei. Wy i my  nalezymy do Chrystusa ale który nas namaścił jest Bóg.On tez dał nam swą pieczęc ducha a to zadatek tego co ma przyjśc.Wzywam Boga na swiadka przeciw mej duszy ze jeszcze nie przyszedłem do Koryntu, dlatego by was oszczędzić,bo jestesmy współpracownikami wiary,ku waszej radości bo stoicie ,dzięki swej wierze. Postanowilem nie przychodzić do was ponownie w smutku.W was pokladam ufnosc ze moja radosc  jest radością was wszystkich.Napisalem list w ogromnym ucisku,gdy  przyjdę i nie zasmucał was..W was wszystkich  pokładam nadzieję,ufnośc ze moja radośc jest waszą rodością..Pisałem do was w sród wielu łez ,ale nie poto by was zasmucać,ale zebyscie znali moją miłośc którą żywię do was.A jesli ktoś  wywołał smutek to nie zasmucił mnie lecz zeby nie być szorstkim w tym co piszę ,do pewnego stopnia was wszytskich.Takiemu człowiekowi wystraczy nagana udzielona przez większośc.Powinniscie życzliwie mu przebaczyc  i pocieszyc  aby nie opanowało go ogromne zasmucenie..Zachęcam was abyscie potwierdzili swą miłośc  ze nadal go miłujecie bo w tym celu piszę,aby poznać wasze  czy we wszytskim jestescie posłuszni.Wszystko zyczliwie  przebaczam,taki i wy  czyńcie przed obliczem Chrystusa,aby szatan nas nie przechytrzył ,bo nie jestesmy świadomi jego zamysłów. Dzięki niech będą Bogu,który wiedzie nas w pochodzie wespół z chrystusem i dzięki temu odczuwamy miłą woń jego na kazdym kroku.Jestesmy dla Boga miłą wonią,w śród tych którzy dostąpią wybawienia i wśród tych którzy giną.Nie jestesmy handlarzami Słowa Bożego jak wielu ludzi,ale mówimy ze szczerości  jak posłani przez Boga,pod okiem Bożym i wespół z Chrystusem. Wy jesteście  listem Chrystusowym,napisanym w naszych sercach z znanym i czytanym przez całą ludzkośc.Nie napisanym atramentem lecz duchem Boga żywego.nie na tablicach kamiennych ale na tablicach cielesnych na sercach. Nasze  wykwalifikowaqnie pochodzi od Boga ,ktory nas odpowiednio wyszkolił,abysmy  byli Jego wiernymi sługami nowego przymierza,nie spisanego kodeksu,lecz ducha bo spisany kodeks skazuje na śmierć a duch ożywia. Co więcej,jesli kodeks niosący smierc został wyryty literami na tablicach,powstał w chwale a izraelici nie mogli wpatrywać się uważnie w oblicze Mojżesza z powodu chwały,chwała która miała być usunięta.To czemuż bardziej nie miałoby być i w chwale udzielanie ducha?Bo jesli kodeks był chwalebny,tym b ardziej obfituje w chwałę.Jesli to co miało zostać usunięte  wprowadzono w chwałę,tym bardziej na być w chwale to co pozostaje. Mając swobodę mowy nie postępujemy  jak Mojzesz,ktory zakładał maskę aby izarelici  nie wpatrywali się uważnie w kres tego co miało zostać usunięte.Ich władze umysłowe otępiały bo do dnia dzisiejszego  zasłona zostaje nie odsłonięta,gdy się czyta stare przymierze,bo jest usuwana przez Chrystusa.Ilekroć  czyta się Mojzesza na ich sercach lezy zasłona.Ale gdy następuje zwrócenie się ku Jahwe,zasłona zostaje usunięta.Bóg jest duchem,a gdzie duch tam wolnośc.I my wszyscy z odsłoniętymi obliczami odbijając niczym zwierciadła chwałę Jahwe,jestesmy przeobrażani w ten sam obraz. Głosimy bowiem nie samych siebie, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a siebie jako waszych niewolników przez wzgląd na Jezusa.  Bo właśnie Bóg rzekł: „Z ciemności niech zajaśnieje światło”, on też oświetlił nasze serca, by je oświecić chwalebnym poznaniem Boga poprzez oblicze Chrystusa. Na wszystkie sposoby jesteśmy uciskani, ale nie tak ściśnięci, żebyśmy nie mogli się poruszyć; jesteśmy w rozterce, ale wcale nie bez wyjścia. Zawsze w ciele naszym wszędzie znosimy śmiercionośne traktowanie, które spotkało Jezusa, aby w naszym ciele ujawniło się też życie Jezusa, aby w naszym śmiertelnym ciele ujawniło się również życie Jezusa. Tak więc w nas działa śmierć, ale w was życie. A ponieważ mamy takiego samego ducha wiary, jak ten, o którym napisano: „Uwierzyłem, dlatego mówiłem”, my też wierzymy.Dlatego nie dajemy za wygraną. Bo chociaż ucisk jest chwilowy i lekki, sprawia dla nas chwałę, która nabiera coraz większej wagi i jest wieczna, co widoczne, jest tymczasowe, ale to, co niewidoczne, jest wieczne. Wiemy bowiem, że jeśliby nasz ziemski dom,  się rozpadł, to będziemy mieć budowlę od Boga, dom nie rękami uczyniony, wieczny — w niebiosach.  Toteż zawsze jesteśmy pełni otuchy i wiemy, że dopóki mamy dom w ciele, jesteśmy nieobecni u Pana,  gdyż chodzimy dzięki wierze, a nie dzięki widzeniu. Dlatego też stawiamy sobie za cel, żebyśmy — czy to mając u niego dom, czy będąc u niego nieobecnymi — byli godni jego upodobania.  Wszyscy bowiem musimy się pojawić przed tronem sędziowskim Chrystusa. Nie polecamy wam znowu samych siebie, lecz dajemy wam bodziec do chlubienia się z naszego powodu, abyście mieli odpowiedź dla tych, którzy się chlubią wyglądem zewnętrznym, a nie sercem. Przymusza nas bowiem miłość Chrystusa, ponieważ osądziliśmy, że jeden człowiek umarł za wszystkich, toteż wszyscy umarli;  a umarł za wszystkich, aby ci, co żyją, nie żyli już dla samych siebie, lecz dla tego, który za nich umarł i został wskrzeszony .Wszystko jest od Boga, który nas ze sobą pojednał przez Chrystusa i dał nam służbę pojednania. Jesteśmy więc ambasadorami zastępującymi Chrystusa, jak gdyby przez nas Bóg upraszał. Współpracując z nim, upraszamy was też, abyście nie przyjmowali niezasłużonej życzliwości Bożej, a potem chybiali jej celu. W niczym nie dajemy żadnego powodu do zgorszenia, żeby w naszym usługiwaniu nie doszukano się uchybień,  ale we wszystkim polecamy siebie jako sług Bożych — w wielkiej wytrwałości i W UCISKACH I w potrzebach, w trudnościach,  w wypadkach pobicia, w więzieniach, w zamieszkach, w trudach, w bezsennych nocach, w okresach braku żywności,  czystością, poznaniem, wielkoduszną cierpliwością, życzliwością, duchem świętym, miłością nieobłudną,  mową prawdziwą, mocą, a jednak prawdomówni,  jako nieznani, a jednak uznawani, jako umierający, a jednak oto żyjemy, jako karceni, a jednak nie wydawani na śmierć, jako nic nie mający, a jednak posiadający wszystko. Toteż odpłacając się,, wy też się rozszerzcie. Nie wprzęgajcie się nierówno w jarzmo z niewierzącymi. Dlatego wyjdźcie spośród nich i się oddzielcie  mówi Jahwe  i przestańcie dotykać tego, co nieczyste’”; „‚a ja was przyjmę’”.  „‚I ja będę dla was ojcem, a wy będziecie dla mnie synami i córkami’ — mówi Jahwe, Wszechmocny Oczysćmy się z wszelkiego skalania ciała i ducha, doskonaląc świętosć w bojaźni Bożej. Pełen jestem pociechy, przepełnia mnie radość w każdym naszym uciśnieniu. Gdyśmy przybyli do Macedonii, ciało nasze nie zaznało ulgi, ale dalej byliśmy uciskani wszelkimi sposobami: na zewnątrz były walki, wewnątrz obawy. Bóg który pociesza ponizonych, pocieszył nas obecnością Tytusa,  , lecz także pocieszeniem, którym on został pocieszony z waszego powodu, ponieważ znowu przyniósł nam wiadomość o waszej tęsknocie, waszej żałości, waszej gorliwości względem mnie, tak iż jeszcze bardziej się uradowałem. Nawet jeśli was zasmuciłem swoim listem, nie żałuję tego. Nawet jeśli żałowałem,  teraz się raduję , nie dlatego, że się po prostu zasmuciliście, ale że się zasmuciliście ku okazaniu skruchy, bo zasmuciliscie się w sposób zbożny, aby w niczym nie doznać szkody z naszego powodu. chociaż do was napisałem, na pewno nie uczyniłem tak ani ze względu na tego, który wyrządził krzywdę, ani ze względu na skrzywdzonego, ale żeby wasza żarliwość ku nam ujawniła się wśród was wobec Boga.  Dlatego  własnie  doznaliśmy pocieszenia. Bardziej uradowała nas radość Tytusa, ponieważ jego duch został przez was wszystkich pokrzepiony, jak mówiliśmy wam wszystko zgodnie z prawdą, tak też nasze chlubienie się przed Tytusem okazało się prawdą. Również jego tkliwe uczucia ku wam są obfitsze, jak go przyjęliście z bojaźnią i drżeniem. To nas skłoniło do zachęcenia Tytusa, by jak wśród was rozpoczął, tak też doprowadził do końca to wasze życzliwe dawanie. 7 Ale jak obfitujecie we wszystko — w wiarę i słowo, i poznanie, i wszelką żarliwość, i w tę naszą miłość do was — tak byście też obfitowali w to życzliwe dawanie. Mówię nie w formie rozkazu, lecz przez wzgląd na żarliwość drugich oraz żeby poddać próbie szczerość waszej miłości. wyrażam opinię: ta sprawa bowiem jest dla waszego pożytku, skoro już rok temu zaczęliście nie tylko czynić, ale też chcieć czynić;  teraz więc dokończcie również czynienia, aby tak jak była gotowość chęci czynienia, tak też było dokończenie z tego, co macie.  Bo jeśli najpierw jest gotowość, jest ona szczególnie godna upodobania według tego, co się ma, a nie według tego, czego się nie ma.  Gdyż nie chodzi mi o to, żeby drugim było łatwo, a wam ciężko, ale żeby dzięki wyrównaniu wasz nadmiar właśnie teraz zrekompensował ich niedostatek, aby też ich nadmiar zrekompensował wasz niedostatek — by nastąpiło wyrównanie,jest napisane”kto miał duzo nie miał duzo a kto miał mało nie miał za mało” Tytus  zareagował  na zachętę, a będąc bardzo żarliwym, sam z siebie udaje się do was, posyłamy z nim brata, którego sława w związku z dobrą nowiną rozeszła się po wszystkich zborach. Dbamy o uczciwe zaopatrzenie — nie tylko w oczach Jahwe, lecz także w oczach ludzi”. Tytus, jest on wspólnikiem moim oraz współpracownikiem dla waszej korzyści, jeśli zaś co do naszych braci, są oni apostołami zborów i chwałą Chrystusa. Posyłam braci, żeby pod tym względem nasze chlubienie się wami nie okazało się puste, ale żebyście faktycznie byli gotowi, tak jak mawiałem, że będziecie.  Bo w przeciwnym razie gdyby Macedończycy przyszli ze mną i nie zastali was gotowymi, to my zeby nie powiedzieć: wy  zostalibyśmy zawstydzeni w tej naszej ufności.  Dlatego uważałem za konieczne zachęcić braci, aby wcześniej do was przyszli i wcześniej przygotowali wasz uprzednio obiecany obfity dar, tak by mógł on być gotowy jako obfity dar, a nie jako coś wymuszonego. Jesli o to chodzi, kto skąpo sieje, ten będzie też skąpo żąć, a kto obficie sieje, ten będzie też obficie żąć.  Niech każdy czyni tak, jak postanowił w sercu, nie z ociąganiem się albo pod przymusem, gdyż Bóg miłuje dawcę rozradowanego. JJest napisane: „Porozdzielał, dał biednym, jego prawość trwa na wieki”.  Ten zaś, który siewcy obficie dostarcza nasienia, a także chleba do jedzenia, dostarczy wam nasienia do siania i je pomnoży, i przysporzy plonów waszej prawośći).  We wszystkim jesteście wzbogacani ku wszelkiego rodzaju szczodrości, która przez nas prowadzi do dziękowania Bogu , poniewaz usługiwanie w ramach tej publicznej słuzby ma nie tylko obficie zaspokajać dotkliwe niedostatki świętych, lecz także być bogate w wiele podziękowań Bogu. Dzięki niech będą Bogu za jego nieopisany wspaniałomyślny dar. Ja, Paweł, upraszam was przez łagodność i życzliwość , chociaz bowiem chodzimy w ciele, nie prowadzimy boju według tego, czym jesteśmy w ciele.  Bo oręż naszego boju nie jest cielesny, ale za sprawą Boga ma moc obalania tego, co silnie obwarowane. Obalamy bowiem rozumowania i wszelką rzecz wyniosłą podnoszącą się przeciwko poznaniu Boga i bierzemy w niewolę wszelką myśl, aby ją przywieść do posłuszeństwa wobec Chrystusa. Jeżeli ktoś sam w sobie ufa, iż należy do Chrystusa, niech sam jeszcze weźmie to pod uwagę, że jak on należy do Chrystusa, tak i my. Nawet gdybym się trochę za dużo chlubił władzą, którą nam Pan dał ku budowaniu was, a nie ku burzeniu, nie zawstydziłbym się,  żeby się nie zdawało, iż chcę was przerażać swymi listami.  Mówią bowiem: „Jego listy są ważkie i pełne siły, ale osobista obecność jest słaba, a mowa zasługuje na wzgardę”.  Niech taki człowiek weźmie pod uwagę, że jacy jesteśmy w słowie za pośrednictwem listów, będąc nieobecnymi, tacy też okażemy się w działaniu, gdy będziemy obecni. My , nie będziemy się chlubić poza wyznaczonymi nam granicami, lecz zgodnie z granicą terenu, który Bóg nam przydzielił według miary, sprawiając, iż sięga on aż do was.  Doprawdy, nie rozpościeramy się zanadto, jak gdybyśmy do was nie dotarli, my bowiem pierwsi przyszliśmy aż do was, oznajmiając dobrą nowinę o Chrystusie.  Wcale nie chlubimy się cudzym trudem poza wyznaczonymi nam granicami, lecz żyywimy nadzieję, że tak jak wzrasta wasza wiara, staniemy się wielcy wśród was w odniesieniu do naszego terenu. Wtedy będziemy jeszcze bardziej obfitować,  aby oznajmiać dobrą nowinę krainom za wami, tak by nie chlubić się cudzym terenem, na którym wszystko już jest gotowe.  „Ale kto się chlubi, niech się chlubi w Jahwe”.  Albowiem nie ten jest uznany, który sam siebie zaleca, lecz ten, którego zaleca Jahwe. 11  Znieście trochę braku rozsądku z mojej strony. Ale wy mnie przecież znosicie. Jestem bowiem o was zazdrosny zbożną zazdrością, gdyż osobiście przyrzekłem was w małżeństwo jednemu mężowi, aby móc was przedstawić Chrystusowi jako nieskalanie czystą dziewicę, nieskalana czystość,  się należy Chrystusowi. Ale nawet jeśli jestem niewprawny w mowie, to na pewno nie pod względem poznania i świadectwa. Czyż popełniłem grzech, korząc się, abyście wy zostali wywyższeni, ponieważ chętnie oznajmiałem wam bezzpłatnie dobrą nowinę Bożą? Inne zbory obrabowałem, przyjmując zaopatrzenie, żeby wam usługiwać;  a jednak gdy byyłem obecny wśród was i znalazłem się w potrzebie, nie stałem się dla nikogo brzemieniem, gdyz bracia, którzy przyszli z Macedonii, obficie mnie zaopatrzyli w moim niedostatku. Tak, wszelkimi sposobami starałem się nie być dla was brzemieniem i nadal będę się o to starał, a co czynię, nadal będę czynił, żeby pozbawić pretekstu tych, którzy chcą mieć jakiś pretekst, by ich uznawano za równych nam pod względem urzędu, którym się chlubią.  Gdyz tacy są fałszywymi apostołami, zwodniczymi pracownikami, przeobrażającymi się w apostołów Chrystusa.  I nic dziiwnego, bo sam Szatan ciągle się przeobraża w anioła światła.  Nic zatem wielkiego, jeśli również jego słudzy ciągle się przeobrażają w sług prawości. Ale ich koniec będzie według iich uczynków. Wielu chlubi się według ciała, ja też będę się chlubił.  Bo chętnie znosiicie ludzi nierozsądnych, sami będąc rozsądnymi.  Doprawdy, znosicie każdego, kto was zniewala, kto pożera to, co macie, kto porywa to, co macie, kto się wobec was wywyżższa, kto was bije w twarz i mówię to ku naszej hańbie, jak gdyby nasza pozycja była słaba. Sługami Chrystusa są? Odpowiadam jak szaleniec  ja jestem wybitniejszym/ w trudach częściej, w więzieniach częściej, w razach nad miarę, często bliski śmierci.  Od Żydów otrzymałem piięć razy po czterdziesci uderzeń bez jednego,  trzy razy byłem bity rózgami, raz kamienowany, trzy razy przezyłem rozbicie się statku, noc i dzień spędziłem na głębinie;  często w wędrówkach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach ze strony rozbójników na drogach, w niebezpieczeństwach ze strony własnego rodu, w niebezpieczeństwach ze strony narodów, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach między fałszywymi braćmi,  w trudzie i mozole, często w bezsennych nocach, w głodzie i pragnieniu, nurtuje mnie  troska o wszystkie zbory. Bóg i Ojciec Pana Jezusa Ten, który ma być wysławiany na wieki  wie, ze nie kłamię.W Damaszku chciano mnie pochwycic Alem uciekł w koszu  na sznurze przez okno. Zebym więc nie czuł się zbytnio wywyzszony, został mi w ciało dany cierń, anioł Szatana, by mnie policzkował, abym się zbytnio nie wywyzszał.  W tej sprawie trzy razy upraszalem Pana, żeby to ode mnie odstąpiło,  on wszakze powiedział do mnie: „Wystarczy ci moja niezasłużona życzliwość; bo moc moja doskonali się w słabości”. Najchętniej więc będę się chlubiił raczej ze swoich słabości, aby moc Chrystusa pozostawała nade mną niczym namiot.  Dlatego znajduję upodobanie w słabościach, w zniewagach, w potrzebach, w prześladowaniach i trudnościach „dla Chrystusa”. Bo kiedy jestem słaby, wtedy jestem mocny. POraz raz trzeci jestem gotów do was przyjść, a jednak nie stanę się brzemieniem. Nie szukam bowiem waszych majętności, ale was bracia i siostry. miłuję was obficiej, czyż mnie   mniej miłujecie?  Ale tak czy inaczej, nie przygniotłem was brzemieniem. Mimo to mówicie, że byłem „chytry” i złapałem was „podstępem”.  Czysz wykorzystałem was przez kogoś z tych, których do was wysłałem? Nalegałem na Tytusa i wysłałem z nim brata. Czyz Tytus jakoś was wykorzystał? Czyż nie chodziliśmy w tym samym duchu  tymi samymi śladami? Wszystko zaś, umiłowani, jest dla waszego zbudowania. Gdy może  znowu przyjdę, mój Bóg upokorzy mnie wsród was i będę przejęty załością z powodu wielu tych, którzy poprzednio zgrzeszyli, ale nie okazali skruchy za swą nieczystosć i rozpustę, i rozpasanie, których się dopuszczali. .  Przychodzę do was poraz trzeci. Powiedziałem poprzednio i tak jakby obecny po raz drugi, a jednak teraz nieobecny zapowiadam tym, którzy wcześniej zgrzeszyli,  ze jeśli kiedyś znowu przyjdę, to nikogo nie oszczędzę,  gdyz szukacie dowodu, że Chrystus mówi we mnie, Chrystus, który nie jest słaby wobec was, ale jest mocny pośród was, zyje dzięki mocy Bożej. Wprawdzie tezz wraz z nim jestesmy słabi, ale będziemy zyć razem z niim dzięki mocy Bożej wobec was. Sprawdzajcie zawsze , czy trwacie w wierze, ciągle badajcie, jacy jestescie. Albo czyz nie rozpoznajecie, że Jezus Chrystus jest w jedności z wami?, mam nadzieję, ze  poznacie, ze my nie jestesmy niegodni uznania. Zawsze modlmy się do Boga, abyście nie uczynili nic niewłasciwego  nie zebyśmy sami uchodzili za godnych uznania, ale zebyście czyniili to, co szlachetne, chocbysmy my uchodzili za niegodnych uznania.  Nie mozemy bowiem nic uczynic przeciwko prawdzie, lecz tylko dla prawdy, dlatego to piszę, będąc nieobecnym, abym będąc obecnym, nie działał surowo zgodnie z władzą, którą Pan mi dał ku budowaniu, a nie ku burzeniiu.   Bracia poddawajcie się skorygowaniu, doznawajcie pociechy, myślcie zgodnie, żyjcie w pokoju, a będzie z wami Bog miilosci i pokoju.  Pozdrófwcie jedni drugich świętym pocałunkiem.  Przesyłają wam pozdrowienia wszyscy swięci. Amen.

Dodaj swoją odpowiedź