zna ktoś może jakiś wiersz za który mógłbym dostać 6 prosze  

zna ktoś może jakiś wiersz za który mógłbym dostać 6 prosze  
Odpowiedź

Tren XVIII Jana Kochanowskiego: My, nieposłuszne, Panie, dzieci Twoje, W szczęśliwe czasy swoje Rzadko Cię wspominamy, Tylko rozkoszy zwykłych używamy.   Nie baczym, że to z Twej łaski nam płynie, A także prędko minie, Kiedy po nas wdzięczności Nie uznasz, Panie, za Twe życzliwości.   Miej nas na wodzy, niech nas nie rozpycha Doczesna rozkosz licha! Niechaj na Cię pomniemy Przynajmniej w kaźni, gdy w łasce nie chcemy!   Ale ojcowskim nas karz obyczajem, Boć przed Twym gniewem stajem Tak, jako śnieg niszczeje, Kiedy mu słońce niebieskie dogrzeje.   Zgubisz nas prędko, wiekuisty Panie, Jeśli nad nami stanie Twa ciężka boska ręka: Sama niełaska jest nam sroga męka.   Ale od wieku Twoja lutość słynie, A pierwej świat zaginie, Niż Ty wzgardzisz pokornym, Chocia był długo przeciw Tobie spornym.   Wielkie przed Tobą są występy moje, Lecz miłosierdzie Twoje Przewyssza wszytki złości. Użyj dziś, Panie, nade mną litości!

Dziecko Autor: Brzechwa   To dziecko takie małe, to dziecko takie chore, To biedne dziecko umrze na pewno dziś wieczorem. Lekarstwa napoczęte bezużytecznie stoją, I chore dziecko rzęzi maleńką śmiercią swoją. Za oknem zima skrzypi i kaszle wiatr na dworze, Już nic biednemu dziecku na ziemi nie pomoże. Śnieg pada bezszelestnie, zwyczajnie i powszednio, Śmierć brodzi po pokoju i świece gasną przed nią. Przy łóżku siedzi matka i cała trwa w podziwie; Nie czuje nic, nie widzi, uśmiecha się leniwie… Pogasły świece. Dnieje. Śnieg wisi na błękicie, I w śniegu tym stopniało maleńkie, biedne życie; Aż matka się zdziwiła, że stało się tak biało, Że stało się tak śnieżnie, gdy dziecko umierało.

Dodaj swoją odpowiedź