Np: Był to letni, ciepły wieczór, siedzałem na werandzie i patrzyłem w gwiazdy, nagle zauważyłem, że jedna z tych gwiazd porusza się, ale nie spada, porusza! Wstałem i zauważyłem, że cos z niej wylatuje, wtedy zrozumiałem, że mam doczynienia z kosmitami! Wiem, przecież sam wmawiałem sobie,że kosmici nie istnieją, a jednak. Byłem ciekawy jak on wygląda i czy jest groźny. Podszedłem do krzaków, za którymi się czaił i obserwowałem go. Był dziwny i prawie niczym nie przypominał ludzi no tylko miał takie same oczy, ale nic pozatym. Był biały, zupełnie biały oczy miał umieszczone na czybku jego kwadratowej i oslizgłej głowy, a uszu... nie miał wcale, miał tylko dwie dziury na kolanach, to były jego uszy. Bł w krztałcie trójkąta, a jego macki przypominały te co u osmiornicy. Wpatrywałem się w niego z ciekawoscią. Potem dopiero zauważyłem że on się do mnie usmiecha. Więc jest miły i przyjazny! Podszedłem do niego i podałem mu rękę. On pokazał mi niebo i jego statek kosmiczny. Mówił przeciągłym jękiem, ale jakos rozumiałem to co do mnie mówi. Potem ja mu pokazałem okolice i mówiłem mu co jest czym i do czego służy. A on na to: -Do you spik English? -Och, tak! - odpowiedziałem zdumiony. -Jestem Kanedidispukalafaccia, ale mówią do mnie Kane. -Bardzo mi miło ja jestem...... i mówią do mnie..... -słuchaj ja muszę isć do mamy mam tylko dwa miliony dziesięćtysięcy sto czterdziesci osiem lat, więc musze się jej pilnować! -MMMMMM.... dobra to czesć . W końcu odszedłem, byłem zmęczony, więc opszedłem spać. Sniły mi się same kosmiczne rzeczy.
Moje spotkanie z kosmitą.Jak on wyglądał-W czm nas przypomina-Jaki jest jego stosunek do ludzi napisz opowiadanie z użyciem dialogu.błgam potrzebuje tego na jutro dostaniecie 11 pkt
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź