Wiele ludzi marzy o tym, aby w przyszłości dorobić się wielkiego majątku. Nie myślą o nikim innym ani o niczym innym tylko o tym, aby jak najwięcej pieniędzy było w ich kieszeni. Na pozór tacy ludzie mają wszystko, czego pragną (wymarzone samochody, ubrania, meble, mieszkania). Jednak czegoś im brakuje, nie mają oni bowiem tylu przyjaciół i satysfakcji z życia. Często bywa, że na starość nie mają się do kogo odezwać. Ich jedynym towarzystwem jest pusty, prawie nic nie znaczący już wtedy pieniądz. Pan Scrooge z "Opowieści wigilijnej" był samolubny. Nie dzielił się z nikim swoimi posiadłościami. Nawet w wigilię Bożego Narodzenia nie chciał puścić wczesniej do domu sowjego siostrzeńca, nie mówiąc już o podwyżce. Nie chciał słyszeć o jakiej kolwiek pomocy biednem, chorym ludziom. Godzinami siedział w pustym pomieszczeniu i przeliczał swoje ukochane pieniążki. Jednak kiedy dzięki duchom zobaczył jak możę wyglądać kiedyś przyszłość (i to jak o nim mogą myśleć inni) przeraził się. Zmienił się, chętnie pomógł siostrzeńcowi i jego rodzinie. Odwiedził ich w święta i dla każdego przyniósł jakiś prezent. Cieszył się, że dzięki swoim finansom może pomóc innym, którzy tego potrzebują. Z pozoru może wydawać się, że jak się ma pieniądze można być w pełni szczęśliwym. Ja jestem innego zdania. Człowiekowi wielką radość z życia przynosi dzielenie się z innymi. Widząc uśmiech na twarzy bliskich, dzięki naszemu drobnemu geście, prezncie dostarczamy nam niezapomnianych i radosnych chwil, które kiedyś na pewno zaprocentują w naszym życiu.
