Pan Tomasz był pracownikiem Departamentu Muzeów oraz Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i także Sztuki.Jego przezwisko zas „Pan Samochodzik” pochodziło od bardzo niezwykłego samochodu który dostał on wtedy w spadku od wujka Stefana.Pojazd ten zas umiał jeździć zarówno po lądzie jak i też po wodzie. Pan Samochodzik zas wybrał się wraz z harcerzami którzy mieli wtedy przezwiska Sokole Oko Wiewiórka oraz Wilhelm Tell szukać legendarnego tajemniczego i pięknego skarbu templariuszy.Wskazówką zaś dotyczącą skarbu były takie oto słowa „Tam skarb twój, gdzie serce twoje”.Templariusze ząs byli zakonnikami którzy oddali skarb wtedy na przechowanie Krzyżakom.Pan Tomasz zas wraz z towarzyszami wyruszyli do Cor Tuum – czyli nie doszłej stolicy państwa...
Rozdział 19. Pan Tomasz po przecięciu liny przez mordercę wpada do studni wypelnionej wodą.Po odejściu mordercy udaje mu się znależć boczny korytarz,ale dochodzi do odnogi korytarza zakończonej ścianą.Przez szczeliny między cegłami dostrzega jezioro i zawraca do drugiej odnogi.W drugiej odnodze w ostatniej chwili dostrzega znak na scianie z napisem niebezpieczeństwo" i unika wpadnięcia do studni.Za nią zauważa ozdobne drzwi bez klamki.Znajduje otwór,do którego wkłada trzonek noża i obraca ozdobne kolumny uchylając drzwi.Aby drzwi nie zatrzasnęły się za nim blokuje je swoim fińskim nożem. Doszedł schodami do sufitu i dostrzega ruchomą płytę i znak na ścianie "dwa skarby".Ołówkiem zapisał na niej,że odnalazł miejsce ukrycia skarbów. Z trudem wydostaje się z podziemnych korytarzy.Ruszył do obozu Karen i podsłuchał,jak Kozłowski żąda oświadczenia Petersena,że nie zgłasza pretensji z tytułu czterystu dolarów zapłaconych w Paryżu rzekomemu Malinowskiemu.Tylko wtedy uwolni Karen.Pan Tomasz wychodzi z zagajnika, gdzie się ukrywał i wraz z Petersenem uwalniają Karen.Kozłowskiego zabiera milicja a pan tomasz z chlopcami wraca po skarb