NOtatka ze spotkania Pana Jezusa z Samarytanką , Zacheuszem i Bartyneuszem

NOtatka ze spotkania Pana Jezusa z Samarytanką , Zacheuszem i Bartyneuszem
Odpowiedź

Ślepy zebrak, któremu Jezus Chrystus  przywrócił wzrok,  gdy nadszedł Jezus otoczony przez tłum ludzi. Bartymeusz zapytał, co się dzieje, a gdy usłyszał odpowiedź, zaczął wołać: „Synu Dawida, Jezusie, zmiłuj się nade mną!” Chociaż inni surowo kazali mu umilknąć, on krzyczał tym wytrwalej. Wezwany przez Jezusa, zrzucił szatę wierzchnią, pośpieszył do niego i poprosił o przywrócenie mu wzroku. Jezus dostrzegł wiarę Bartymeusza i zdjęty litością, uzdrowił go, ten zaś poszedł za nim, wychwalając Boga . Zacheusz Naczelny poborca podatkowy z Jerycha, który stał się uczniem Chrystusa. Przypuszczalnie był zwierzchnikiem innych poborców w Jerychu i okolicy. W tym urodzajnym regionie prowadzono ożywiony handel i ściągano spore podatki. Zacheusz jak większość poborców podatkowych niewątpliwie dopuszczał się podejrzanych praktyk i wykorzystując swą pozycję, nagromadził znaczny majątek, był bowiem „człowiekiem bogatym” Jezus, zdążając do Jerozolimy, gdzie miał wkrótce potem umrzeć, przybył do Jerycha. Zacheusz koniecznie chciał go zobaczyć, ale był niski i inni ludzie mu go zasłaniali. Podbiegł zatem do przodu i przemyślnie wdrapał się na drzewo, skąd mógł go lepiej widzieć. Takie zainteresowanie rzecz jasna spodobało się Jezusowi, toteż powiedział do Zacheusza, że chciałby się zatrzymać u niego na kwaterze. Mieszkańcy Jerycha mieli za złe Jezusowi, że się zadaje z grzesznikami. Tymczasem Zacheusz całkowicie zmienił nastawienie i przyrzekł zwrócić poczwórnie, cokolwiek zdobył w nieuczciwy sposób, a połowę swego mienia przekazać biednym. Jezus oświadczył wtedy, że jego domownicy mają odtąd widoki na wybawienie . Samarytanka Jezus odpoczywał i rozmawiał z Samarytanką przy studni.Jezus poprosił pić,zdziwiona kobieta pyta: „Jakże Ty, będąc Żydem, prosisz mnie, Samarytankę, o wodę?”(Samarytanie i Żydzi nie utrzymywali żadnych stosunków z sobą)A Jezus odpowiedział że gdyby znała z kim rozmawia to by poprosiła o żywą wodę po którj nigdy by nie czuła pragnienia."że każdy, kto pije tę wodę, znowu pragnąć będzie a to jest zycie wieczne i słowo Boże" Samarytanka  jest do głębi poruszona i mówi: „Wiem, że przyjdzie Mesjasz (to znaczy Chrystus); gdy On przyjdzie, wszystko nam oznajmi”. „Ja, który mówię z tobą, jestem nim” — oświadcza Jezus. Pomyśl tylko: Kobieta, która przychodzi naczerpać wody w południe — być może dlatego, żeby się nie zetknąć z innymi mieszkankami miasta, gardzącymi nią z powodu jej trybu życia — zostaje w tak niezwykły sposób zaszczycona przez Jezusa! Jasno i wyraźnie mówi jej to, czego jeszcze nikomu otwarcie nie wyznał

Dodaj swoją odpowiedź