Jest to prawda wiary, ale także i prawda teologiczna, którą przyjmuję. Onzacza ona, że Jezus Chrystus po trzech dniach od swojej śmierci Zmartwychwstał, poprzez swoją śmierć odkupił nas ludzi od grzechów i otworzył nam bramy nieba. Za swoje posłuszeństwo wobec spełniania Woli Swojego Ojca dostał (symboliczne) miejsce w niebie obok Ojca. Kto poznał i Mnie poznał także i Ojca. Nikt nie może przyjśc do Ojca jak tylko przeze mnie. Kto we Mnie wierzy będzie miał życie wieczne. Pismo Święte jasno określa tę prawdę.
Z kontekstu Kolosan 2:9 wyraźnie wynika, że posiadanie przez Jezusa „boskości”, czyli „boskiej natury”, nie czyni go tożsamym z Bogiem Wszechmocnym. W rozdziale 1 Paweł napisał: „Bóg uznał za dobre, żeby w nim zamieszkała cała pełnia” (Kol 1:19). W Chrystusie pozostaje więc cała pełnia, ponieważ tak „upodobało się Ojcu” (Bg), tak ‛zechciał Bóg’ (BWP). A zatem mieszkającą w nim pełnię „boskości” Chrystus zawdzięcza decyzji podjętej przez Ojca. O tym, że posiadanie takiej „pełni” nie czyni Chrystusa tą samą istotą co Wszechmocny Bóg, świadczy również dalsza wypowiedź Pawła, iż „Chrystus zasiada po prawicy Boga” (Kol 3:1). Jeśli chodzi o bezpośredni kontekst Kolosan 2:9, to w wersecie 8 ostrzeżono chrześcijan, by nie dali się zwieść zwolennikom filozofii i tradycji ludzkiej. Powiedziano im też, że „w nim [Chrystusie] są starannie skryte wszelkie skarby mądrości i poznania”, i zachęcono ich, by dalej chodzili „w jedności z nim, będąc wkorzenieni i zbudowani w nim, i ustaleni w wierze” (Kol 2:3, 6, 7). Wersety 13-15 dodatkowo wyjaśniają, że zostali ożywieni dzięki wierze i uwolnieni od przymierza Prawa. A zatem Paweł wykazywał, iż chrześcijanie nie potrzebują Prawa (usuniętego za sprawą Chrystusa) ani ludzkiej filozofii czy tradycji. Wystarczy im cenna „pełnia”, którą mają w Chrystusie (Kol 2:10-12).