Pewnego dnia Skawiński spostrzegł, że oprócz żywności przywieźono mu również paczkę z książkami,napisanymi w jego ojczystym języku.Kiedyś przeczytał o powstaniu polskiego Towarzystwa w New York i zaczął na jego konto przesyłać połowę swoich pieniędzy zarobionych w latarni.W ramach podziękowania przesłano mu książki.Nastąpiłoprzebudzenie. Drżącymi rękoma wziął ,,Pana Tadeusza,,, Adama Mickiwicza i zaczął czytać.Podczas lektury bardzo się wzruszył,powróciły do niego wspomienia ojczystego kraju, stary człowiek zapłakał. Wspominał sosnowe lasy,rzeki,przestronne pola,rodzinną wieś.Skawiński zaczął śnić o Polsce o swojej ukochanej ojczyźnie.Cofnoł się wspomieniami do lat swojego dzieciństwa,do czasów walki za Polskę.Przez zaśnięcie przy czytaniu lektury stracił pracę w latarni, ale dzięki temu ,,powrócił cudem na ojczyzny łono,,przypomiał sobie kim jest i to wróciło mu znowu siły i chęć do życia.
