PAPKIN po długim milczeniu krzywi się, potem macając się po brzuchu Tu coś boli... O! Aj!... Piecze... Ach, to wino! takie męty! O zbrodniarzu! O, przeklęty Taką piękną niszczysz różę! Dyndalski wychodzi z drzwi lewych Ach, Dyndalsiu! cny człowiecze! Ach, powiedzcie, czy być może?... DYNDALSKI Co - czy może? PAPKIN Że ta żmija, Ten w Rejenta czart wcielony Dziś trucizną mnie zabija? .................... PAPKIN rzucając się na krzesło Umrzeć, umrzeć, wielkie nieba! po krótkim milczeniu Lecz gdziez była moja głowa! Jam go beształ, mieszał z błotem, On traktament miał dać potem; I ten pośpiech jego wielki, Z jakim wziął się do butelki, Z jakim nalał lampkę całą, Jeszcze że mi było mało!... Tak, połknąłem, mam truciznę. Już się z tego nie wyśliznę, Więc testament mój ułożę... z płaczem nie przesadzonym Potem kupię wieczne łoże, Potem pogrzeb swój zapłacę... Potem... requiescat in pace Papkin, ocierając często z łez oczy, pisze czas jakiś. te dwie są fajne jest jeszcze kłótnia o mur ale jej nie moge znaleźć...
Jaka jest najśmieszniejsza scena w ,, Zemście"?? Zarecytuj najśmieszniejszą według ciebie scenę. Potrzrebuje dokładnego dialogu lub kwestii najśmieszniejszej sceny. Czekam do jutra
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź