Droga X (tu sobie wymyśl imię)! Samotność to rzecz ludzka, każdy czasem bywa samotny. Człowiek jest z natury istotą stadną, która pragnie kontaktu z innymi. Narkotyki Ci to uniemożliwiają... Sprawiają że mimowolnie separujesz się od społeczeństwa, przestajesz rozumieć co dzieje się wokół ciebie. Wiem jak często borykasz się z różnymi problemami życia codziennego.. Wiem że jest Ci ciężko, ale uwierz że narkotyki nie są rozwiązaniem. To tylko tymczasowy środek który pozwoli Ci od nich uciec na jakiś czas. Wyobraź sobie jak piękne może być życie bez nich. Narkotyki tak jak inne substancje psychoaktywne, papierosy, alkohol mają wpływ na nasz organizm. I niestety nie jest to dobry wpływ. Narkotyki UZALEŻNIAJĄ. Narkotyki NISZCZĄ. Myślę że mimo że nie będzie Ci łatwo ale jednak warto próbować. Bo przecież kto nie próbuje ten nie zyskuje. Jeśli jesteś gotowa, aby zmierzyć się ze swoimi słabościami- poproś o pomoc kogoś ze swojego otoczenia. Wybierz się do psychologa, który poradzi Ci w jaki sposób możesz uzyskać pomoc. Poda ci informacje na temat tego w których miejscach co możesz uzyskać. Wierzę że dasz radę! Twoja/ Twój ... Ps. Mam nadzieję że choć trochę zachęciłam/łem cię do zapanowania nad sobą ;) Jakby było trzeba mogę rozbudować ;)
Cześć Karolina! Co tam u Ciebie słychać? Bo u mnie nic ciekawego, dużo nauki, mało czasu, dlatego tak rzadko piszę do Ciebie. Pragnę opowiedzieć Ci historię pewnej narkomanki, którą opowiedziała mi ostatnio mama. Tak naprawdę chcę Cię przestrzec i uświadomić Ci, jak bardzo niebezpieczny jest ten nałóg – narkomania. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego listu, choć trochę zastanowisz się nad swoim postępowaniem i nad tym, co masz zamiar dalej w życiu robić. Pewna matka przyłapała swoją córkę na paleniu papierosów, gdy miała 14 lat. Z czasem wciągnęła się w palenie marihuany, picie alkoholu i w inne używki.Mimo to, ukończyła szkołę średnią i zaczęła normalnie pracować, choć w miarę upływu lat coraz bardziej nadużywała alkoholu i narkotyków. Narkotyków wieku dwudziestu kilku lat miała napady agresji, problemy osobowościowe, kłopoty w pracy. Zachowanie jej matki, chłopaka i innych osób było zwykłym ułatwieniem. Gdy wracała pijana i po narkotykach do matki, rozbijała sprzęty w jej domu, a następnego dnia płakała i przepraszała za to, co zrobiła w nocy. A matka wierzyła jej obietnicom, chociaż one nigdy się nie sprawdzały. Wreszcie matka przekonała ją, by szukała profesjonalnej pomocy. Zgodnie z danym jej przyrzeczeniem uczestniczyła w programie terapeutycznym wraz z nią. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku, aż do czasu, gdy musiała pójść do szpitala na operację. Przez jakiś czas potem nie mogła opuszczać łóżka, przez co przestała chodzić z córką na terapię i grupy wsparcia. Ona prosiła różne osoby – krewnych, przyjaciół, kolegów z pracy, - ale nikt nie znalazł czasu, by z nią chodzić. W końcu sama przestała, nie mówiąc o ty matce, gdyż nie chciała jej unieszczęśliwiać. Nagle, któregoś dnia, wróciwszy do domu, pozostała w samochodzie, w zamkniętym garażu, nie gasząc silnika. Do matki napisała czułą notę pożegnalną. Pisała w niej, jak bardzo kochała ją, swojego chłopaka i całą rodzinę, ale przez to tym bardziej wstydziła się swego żałosnego i bezproduktywnego życia i postanowiła z nim skończyć. Na pogrzeb stawiły się rzesze przyjaciół, kolegów ze szkoły i z drużyny siatkówkowej, krewni, sąsiedzi. Czyli wszyscy ci, którzy wtedy, jak ona potrzebowała ich wsparcia, nie mieli dla niej czasu. Mam nadzieję, że historia ta dała Tobie coś do myślenia. Zastanów się, czy Twoje życie jest tego warte. Każdemu tych ludzi, co przyszli na jej pogrzeb powinno się zadać pytanie: „Gdzie byłeś, czy bałaś, kiedy ona potrzebowała Cię najbardziej?” Może warto jest zadać sobie samemu pytania: Jak zachowali by się moi najbliżsi?, Czy mieli by wyrzuty sumienia, gdyby poczuli się winni za moją śmierć? lub Czy jeśli bym mu pomógł, pomogła to nie popełniłby samobójstwa?. Takich pytań może być wiele, ale czy warto je zadawać? A może po prostu od razu zapisać się na jakąś terapię? Właśnie tego Tobie życzę i mam taką cichą nadzieję, że gdy otworzę list od Ciebie zobaczę w nim słowa: „Przestałam ćpać, miałam odwagę z tym skończyć, zanim narkotyki skończyły ze mną”. Jeśli ujrzę coś takiego, będę bardzo z Ciebie dumna i myślę, że nie tylko ja. Czekam na odpowiedź i pozdrawiam Ciebie i całą Twoją rodzinę. Marta
Masz tylko jedno zycie- redagujac list do narkomanki. Ogolnie musze do niej list napisac... zeby jej pomoc itd.. wie moe ktos o co chodzi.. byla bym wdzieczna bardzo ;]
Masz tylko jedno zycie- redagujac list do narkomanki. Ogolnie musze do niej list napisac... zeby jej pomoc itd.. wie moe ktos o co chodzi.. byla bym wdzieczna bardzo ;]...
Jak mam napisać list do narkomanki macie jakiś pomysł proszę :-(
Jak mam napisać list do narkomanki macie jakiś pomysł proszę :-(...
napisz krotki list do narkomanki
napisz krotki list do narkomanki...
mam napisać list do narkomanki jak mam go napisać
mam napisać list do narkomanki jak mam go napisać...
napisz list do narkomanki. powody żeby przestała brać
napisz list do narkomanki. powody żeby przestała brać...