historia juranda ze spychowa a)przed tragedia b)po tragedi plisss;P

Jurand był człowiekiem silnym o muskularnej budowie ciała. Nie wiodło mu się najlepiej. Jego prawdziwe i szczęśliwe życie zaczęło się dopiero, kiedy poślubił poznaną na dworze księżnej Anny Danuty dziewczynę. Później urodziła mu się córka, która odziedziczyła imię matki. Mieszkali razem w Spychowie. Ich życie toczyłoby się pewnie normalnie, gdyby nie najazd Krzyżaków. W wyniku spustoszenia, jakie za sobą zostawiali ginęli niewinni ludzie. Jedną z ofiar była jego ukochana żona. Jurand nie mógł się z tym pogodzić i postanowił pomścić swą ukochaną. Swoją jedyną córkę oddał pod opiekę Księżnej, a sam wyruszył na pole bitwy. Uważał, że tak będzie lepiej dla wszystkich. Danuśka będzie bezpieczniejsza, a on sam będzie miał więcej czasu na zemstę. Tak też się stało. Zabijał, niszczył i deptał każdego Niemca, który wszedł mu w drogę. Chociaż życzliwi mu ludzie ostrzegali go przed niebezpieczeństwem, na jakie się naraża, nie słuchał ich. Chciał tylko krwi i zemsty, która miała zaspokoić jego ból. Jednak stało się odwrotnie. . Krzyżacy w odwecie za swoich zabitych braci, porwali jego córkę Danusię-jedyną ukochaną osobę, która mu została. Żądza krwi wzrosła jeszcze bardziej. Gdy otrzymał wiadomość od Krzyżaków wyruszył do Szczytna-a wszystko to z miłości do córki. Gdy Zygfryd pokazał mu rzekomą Jórandównę Polak wpadł w szał. Chwycił za miecz i zaczął zabijać na oślep. Nie liczył na to, że ujdzie z życiem, było mu wszystko jedno.. Krzyżacy w końcu schwycili Juranda i wypalili mu oko.Następne ucięli mu język i rękę. Po kilku dniach okaleczonego i zdruzgotanego wypuścili na wolność. W niedługim czasie odnalazł swoją córkę. Niestety nie nacieszył się nią zbyt długo. Skonała zanim dotarła do swojego domu. Jurand stracił już jakąkolwiek nadzieję i załamał się całkowicie. Dalsze życie nie miało dla niego już sensu. Zmarł niedługo po tym.