Rozprawka na temat : Narkotyki podróż w świat iluzji czy wolność .... mniej więcej na podstawie książki ,, Pamiętnik Narkomanki " ale nie koniecznie .... :)

Rozprawka na temat : Narkotyki podróż w świat iluzji czy wolność .... mniej więcej na podstawie książki ,, Pamiętnik Narkomanki " ale nie koniecznie .... :)
Odpowiedź

    Narkotyki- podróż w świat iluzji czy wolność? Według mnie narkotyki to iluzja, złudzenie, inna rzeczywistość i w tym przypadku straszna. Swoję tezę zdanie uzasadnie w poniższych przykładach.     Pierwszą postacią jaką przywołam na poparcie mojej tezy jest główna bohaterka książki Barbary Rosiek Pamiętnik Narkomanki. Basia jest młodą dziewczyną, dobrze wychowaną, z dobrymi stopniami w szkole. Jednak pewnego dnia wpada na pomysł pójścia na wakgary, trafia do pubu, w którym poznaje nowych ludzi,innych od niej- hipisów. Właśnie dzięki nim doznała pierwszego kontaktu z narkotykami. Niby to tylko tak raz, niewinnie. Jednak ten jeden raz sprawił że poczuła się dobrze, sprawił że zechciała sięgnąć po więcej. Przez długi czas była zagubiona w rzeczywistości. Spotykała różnych ludzi, robiła wszystko aby tylko móc sie narkotyzować. Wpadła w uzależnienie. Opisuje jak ciężko jest wyrwać się ze szponów nałogu i jak ciężka jest walka o powrót do normalności. Opowiada jak narkotyki zmieniły jej życie. Jej przyjaciele umierają przez ćpanie, sama również trafia na samo dno. Próbuje się podnieść. Świat i ludzie są jej obojętni. „Lubię samotność ale niekiedy mam jej już dosyć. Wtedy szukam ludzi by ponownie się zniechęcić”, tak właśnie bohaterka opisuje swoją ciężką  walkę  z nałogiem i próbę powrotu do rzeczywistości.  „Jeżeli życie zostało nam dane to nie można ciągle pytać o jego sens, tylko tak je przeżyć by spełniało się codziennie.”    Drugim przykładem jest główny bohater innej dość znanej przez społeczeństwo książki Hera moja miłość Anny Onichimowskiej. W książce autorka próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie dlaczego młody chlopak, który ma teoretycznie wszystko sięga po narkotyki. Opisana jest cała rodzina, która tylko pozornie wydaje się być idealna. Pod przykrywką idealności, obok siebie mieszkają 4 osoby które nie mają ze sobą za wiele wspólengo... Smutny jest fakt że na pozór normalna rodzina nie wie o sobie praktycznie nic. Rodzice sukcesu nie mieli czasu zainteresować się własnym dzieckiem. Jacek zaczyna swą przygodę z narkotykami od "trawki" razem ze swoją obecną dziewczyną. Gdy zmienia się dziewczyna zmienia się narkotyk na mocniejszy. Pewnego razu młodszy brat wykradł starszemu skręta i zapalił go z kolegą na strychu. Rodzice zorientowali się że coś jest nie tak jednak martwi ich jedynie młodsze dziecko. Starszy syn popada w jeszcze większe narkotykowe bagno. "Samotny człowiek jak zapomniany ziemniak. Jego przyjaciółmi jedynie szalone króliki na pustym polu. " Tak widzi siebie. Poznając przypadkową dziewczynę poznaje również smak heroiny. Jednocześnie staczając się na dno. Rodzice próbują wyciągnąć go z tego jednak ich próby są daremne i po pewnym czasie poddają się wyrzucając go z domu. Nie wiadomo dokładnie co sie dzieje dalej... Faktem jest że chłopak odnajduje sie w szpitalu i ma zacząć nowe życie u ojca - już nie w trzystumetrowym domu - ale w dwupokojowym mieszkaniu. Mimo, że rodzice postanawiają sie rozstać, nie wytrzymują presji, pojawia sie nadzieja dla chłopaka   I znów przykładem będzie dziewczyna. Tym razem bohaterka książki "my dzieci z dworca zoo" NAstolatka z rozbitej rodziny z trudnym charakterem i niechęcią do przyjaciela matki sprawiająca problemy wychowawcze. Christiane jednak  nie potrafiła odnaleźć swojego miejsca zarówno w domu jak oraz  w szkole. Weszła w okres dojrzewania, szukając zrozumienia trafiła na dworzec zoo. Którego bezpieczeństwo nie było mocną stroną. Na początku  Christiane zaczęła zażywać kwas, LSD, valium i inne tabletki uspokajające. Były to narkotyki tzw  miękkie. Mając  zaledwie 12 lat paliła już haszysz. Bohaterka  wtedy bowiem próbowała zdobyć uznanie w nowym towarzystwie, ale od twardych narkotyków trzymała się  ona z daleka ale do czasu... Czując beztroskość świata w wieku 13 lat zaczęła zażywać heroinę. Początkowo   pieniądze na narkotyki zdobywała poprzez wyłudzanie ich od ludzi. Bardzo szybko jednak zaczęło jej brakować pieniędzy na kolejne działki narkotyków oraz  zaczęła je zdobywać w najgorszy z możliwych sposobów. Oferowała swoje usługi panom w samochodach. Sprzedawała swoje "usługi" aby tylko mieć za co ćpać. Większość klientów miała swoje stałe, upatrzone młode dziewczęta. Pewnego dnia spotkała Detlefa narkomana, z biegiem czasu zostali parą.Spotykała się z nim i jego pzyjaciółmi. Część z nich zarabiała w podobny sposób, dopóki nie umierali... Mimo że nie podobał mu się sposób zarabiania przez nią pieniędzy brał narkotki za jej pieniądze. Wyprowadziła się z domu zamieszkała ze swym chłopakiem w miejscu schadzek ćpunów.Nie chodziła do szkoły, miała problemy zdrowotne. Matka wiele razy prosiła ją aby poszła na odwyk jednak nigdy nie wytrzymała na nim do końca. W akcie desperacji wysłała ją na wieś do babci. Co okazało się słusznym rozwiązaniem, bo dziewczyna w pewnym momencie wzięła się w garść i raz na zawsze skończyła z narkotykami, wystarczyło tylko odciąć się od dworca zoo. Mimo że brakowało jej Detlefa w końcu zaczęła żyć i czerpać z tego radość.   Jak już wspomniałam narkotyki są podróżą w świat iluzji. Często są podróżą z której nie ma powrotu. Nie każdy jest na tyle silny, aby z nimi skończyć. Jednak warto próbować bo warto żyć. Zarówno w pamiętniku narkomanki, hera moja miłość czy dzieciach z dworca zoo ukazane są losy młodych ludzi, którzy zagubili się i zabrakło w ich życiu kogoś kto wysłucha zrozumie pomoże. Każdy z tych bohaterów daje do myślenia. Zmusza do zastanowienia czy warto sięgać po narkotyki skoro potrafią zniszczyć człowiekowi życie. Według mnie nie warto. Ale na to pytanie jednak każdy powinien odpowiedzieć sam przed sobą.

Dodaj swoją odpowiedź