Moim zdaniem, jeśli bliska osoba jest poważnie chora to należy jej to powiedzieć, ponieważ każdy ma prawo wiedzieć co się z nim dzieje, dlaczego tak jest i jakie to może przynieść skutki. Jeżeli w mojej rodzinie zdarzyłaby się taka sytuacja to w jakiś delikatny sposób powiedziałabym prawdę oraz co najważniejsze cały czas była przy niej duchowo. Starałabym się ją wspierać i wierzyłabym że wszystko będzie w porządku.
Uważam, że należy taką osobę poinformować o całej sytuacji. To jest czyjeś życie i jeśli komuś zostało mało czasu, to nie należy tego zatajać. Ten człowiek powinien mieć szansę aby "dokończyć" wszystkie ważne sprawy, może ma jakieś marzenia, które przed śmiercią dałby radę zrealizować. Gdybyśmy nie powiedzieli takiej osobie o śmiertelnej chorobie, jednocześnie pozbawilibyśmy go tej szansy i umarłby niespełniony, takie jest moje zdanie. :) Oczywiście zależy też dużo od psychiki danego człowieka. Skoro jest to osoba z naszej rodziny, to powinniśmy ją znać na tyle dobrze, że można choć w pewnej części przewidzieć jej reakcję. Jeśli wiemy na 100%, że jest to osoba bardzo słaba psychicznie, którą ta wiadomość mogłaby jedynie pogrążyć, zniechęcić, to w tym przypadku sama nie wiem co bym zrobiła.. :P