Punkt Warszawa, poniedziałek 7 rano. Wyruszam z pod Sejmu do Łasku na pieszo. Zajmuję mi to ok. 1 dnia i 9 godzin. Zachaczam o motel w którym odpoczywam, uzupełniam zapasy i ruszam. Wtorek, godz.16 jestem w Łasku, łapię autosopa do Częstochowy, jedziemy godzinę 50. Z Częstochowy idę do Katowic,zajmuję mi to ok. 14 godz. gdzie udaję się na lotnisko i wsiadam w samolot do Rzymu. Przed tym odpoczywam w pobliskim parku, gdzie nabieram sił. Środa godzina 9 rano. Lecę 7 godzin do Rzymu. Na miejscu zastaje prom do cieśniny Gibraltarskiej, skąd przesiadam się na statek pasażerki do ameryki. Zajmuję mi to ok 4 dni i 8 godzin. W ameryce łapię autostopa gdzie jadę do Nowego Jorku po czym wsiadam do samolotu który leci na zachód przez ocean Spokojny. Wysiadam w Grenlandii i płynę statkiem do Azji. Poniedziałek godz. 8 rano dopływamy do portu w Chinach. Tam łapię najbliższy samolot do Rosji. Zajmuję mi to 17 godzin. W Rosji godz. 1 w nocy nocuję na lotnisku skąd rano o 6:30 mam samolot do Warszawy. Punkt Warszawa godzina 10:30 wracam do domu ze wspomnieniami, wykończony. Podsumuwując zajęło mi to w sumie 187 godzin i 50 minut.
