Znajdź wypowiedzi błogosławionego Jana Pawła II , Benedykta XVI na temat obozów śmierci (Oświęcim, itp.)

Znajdź wypowiedzi błogosławionego Jana Pawła II , Benedykta XVI na temat obozów śmierci (Oświęcim, itp.)
Odpowiedź

Nie mogłem tu nie przybyć jako papież". Jan Paweł II, mówiąc 7 czerwca 1979 r. w Oświęcimiu te słowa, pokazywał, że skoro przyjeżdżał tu jako ksiądz, biskup i kardynał, to w sposób oczywisty odwiedza to miejsce jako Namiestnik Chrystusa. Bo właśnie stąd musi się rozejść jego głos upominający się o prawa człowieka i prawa narodów.      Oświęcim wraz z jego rzeczywistością największego w świecie miejsca pamięci ofiar hitlerowskiej zbrodni na ludzkości nie byt dla Papieża sprawą obcą czy daleką. Wręcz przeciwnie, kardynał Karol Wojtyła byt biskupem diecezji - jak podkreśla jego największy biograf George Weigel - "w której o. Maksymilian Kolbe ofiarował siebie w bunkrze głodowym w Auschwitz", co "było w Krakowie żywe w niemal namacalny sposób". Wojenna młodość i kapłaństwo oraz biskupstwo w cieniu Oświęcimia miały ogromny wpływ na nauczanie Jana Pawła II; "walka o szacunek dla godności każdego człowieka stała się kluczem do jego pontyfikatu" - pisze w wydawanym przez Muzeum KL Auschwitz miesięczniku OŚ ks. Manfered Deselears, kapłan niemieckiej diecezji Aachen, który od wielu lat mieszka i pracuje w Oświęcimiu. Współtworzy tam Centrum Dialogu i Modlitwy powołane w 1992 r. przez kard. Franciszka Macharskiego w porozumieniu z biskupami całej Europy i przedstawicielami organizacji żydowskich.      Kardynał Karol Wojtyła dotykał oświęcimskiej rzeczywistości z każdej strony: jako krakowski biskup jeździł przecież także do Oświęcimia na duszpasterskie wizytacje, rozmawiał z księżmi i z wiernymi, bierzmował młodzież, pomagał rozwiązywać problemy społeczności, zepchniętej przez komunistyczną władzę do roli jeszcze bardziej przedmiotowej niż było to w przypadku każdej innej miejscowości. Nad Oświęcimiem-miastem wisiało bowiem komunistyczne zakłamanie dotyczące KL Auschwitz-Birkenau, czyli obozu zagłady, liczby ofiar i ich tożsamości; w ramach tego zakłamania mieściła się również głęboka zaplanowana przez władze desakralizacja tego i miejsca, i miasta. Miasto ze swoją bogatą historią i podmiotowością nie miało prawa do istnienia innego niż wyznaczone przez komunistyczne dyrektywy. Może dziś ta wstrząsająca gra ofiarami - nigdy nie mówiono o Żydach - nie robi takiego wrażenia, ale wtedy jej przeciwnicy byli niemal bezradni. Jednak Jan Paweł II w książce "Przekroczyć próg nadziei" przypomniał, że "przyszła druga wojna światowa z jej obozami koncentracyjnymi oraz planową eksterminacją. W pierwszym rzędzie ulegli jej właśnie synowie i córki narodu żydowskiego - tylko dlatego, że byli Żydami. Każdy, kto żył wówczas w Polsce, musiał się z tym zetknąć, przynajmniej w sposób pośredni. Było to więc również i moje osobiste doświadczenie, które noszę w sobie do dzisiaj. Oświęcim, będący chyba najbardziej wymownym symbolem holocaustu narodu żydowskiego mówi, jak dalece może posunąć się system zbudowany na przestankach nienawiści rasowej i żądzy panowania jednego narodu. Oświęcim nie przestaje ostrzegać także i dzisiaj".

Dodaj swoją odpowiedź