Ja: Cześć siostro! Siostra: Hej. Ja: Chciałbym przeprowadzić z tobą krótki wywiad. Siostra: Nie ma sprawy. Ja: Moje pierwsze pytanie: czy mogłabyś opowiedzieć coś o sobie? Siostra: Mam 26 lat, jestem aktorką teatralną. Pracuję w Teatrze Powszechnym w Warszawie. Ja: Czy lubisz to, co robisz? Siostra: Jasne! Nie wyobrażam sobie siebie w innej pracy! Ja: Teraz poruszę delikatniejszą kwestię... Czy nie boisz się o brak pieniędzy na utrzymanie? W tej chwili mieszkasz w domu rodzinnym, ale kiedyś będziesz musiała się wynieść. Co wtedy? Siostra: Wbrew pozorom aktorzy mają bardzo dużo możliwości. Teatr nie jest w stanie zapewnić mi funduszy na mieszkanie i jedzenie, ale mogę dorabiać na przykład nagrywając głos do reklam, czy prowadząc warsztaty w szkołach. Bardzo lubię dzieci i kiedyś chciałabym z nimi popracować. Ja: Dobrze. Powiedz mi, co twoim zdaniem jest najważniejsze w życiu? Siostra: Szczęście i rodzina. Są to dwie rzeczy, które nierozerwalnie się łączą. Bardzo się cieszę, że mieszkam z tobą, braciszku i rodzicami. Nie chcę się wynosić. Ja: Jesteś w stanie powiedzieć dlaczego? Siostra: Oczywiście. Panuje tu niepowtarzalna atmosfera, której nic nie zastąpi. Uwielbiam nasze wspólne wypady na grzyby, wycieczki rowerowe i wyjazdy na Mazury. Ja: Mogłebyś przybliżyć swoje stosunki z każdym członkiem rodziny? Siostra: Może lepiej nie stosunki z tobą (śmiech). Tata to świetny powiernik tajemnic i doradca od spraw miłosnych. Często zasięgam u niego rad. Mama to dla mnie top modelka. Nikt nie zna się na ubraniach i szyciu tak, jak ona. Wymyśliła mi mnóstwo kreacji na wieczory teatralne itp. W babci bardzo cenię jej cierpliwość. Chciałabym kiedyś być tak spokojną osobą, jak ona. Największy autorytet w rodzinie stanowi dla mnie dziadek. Był wojskowym, brał udział w powstaniu warszawskim, jak pewnie wiesz. To wydarzenie bardzo dużo go nauczyło, a ja całą sobą chłonę jego mądrości życiowe! Ja: Nie zapominaj, że nasza rodzina składa się też ze zwierząt! Siostra: Ależ pamiętam! Mamy w domu cały zwierzyniec, jednak moim ulubionym kudłaczem jest Rufus, pies. Ten kundel to najukochańsze stworzenie na świecie! Ja: Osobiście wolę kota, ale jak uważasz... Czy twoim zdaniem naszej rodzinie czegoś brakuje? Siostra: O nie! Może nie jesteśmy idealnie zgrani, ale kto na tym świecie jest? Stanowimy świetną społeczność... Ja: Poczekaj chwilę! Zainteresowało mnie stwierdzenie: "może nie jesteśmy idealnie zgrani". Co przez to rozumiesz? Siostra: Ktłótnie, kłótnie i jeszcze raz kłótnie. Jestem bardzo podobna do mamy, a ty do ojca. Jednak tata to bardzo spokojna i stonowana osoba, mama częściej podnosi głos, co bardzo mnie irytuje. Wtedy ja również pokazuję swoją nerwową naturę i zaczynam krzyczeć. Ja: Co dzieje się potem? Siostra: No tak, ty nic nie wiesz, bo tata zawsze mówi: "chodź synu, niech kobiety się nawrzeszczą na cały tydzień i będzie spokój..." po czym zabiera cię do innego pokoju (śmiech). Wówczas mama i ja wyrzucamy sobie wszystkie problemy i zastrzeżenia. Potem mnie robi się przykro, mama robi herbatę i wszystko wraca do normy. Ja: Dziękuję ci za ten wywiad. Widzę, że bardzo się spieszysz, więc nie będę zajmował ci dłużej czasu. Siostra: Tak, idę na próbę do nowego spektaklu. Wkrótce wystawiamy Mrożka, a ja jeszcze nie znam scenariusza. Reżyser mnie zabije. Dzięki, bracie, widzimy się wieczorem. Ja: Do zobaczenia!
