Analiza wiersza  pt: ' światło w ciemnościach' Maria Pawlikowska-Jasnowrzewska   Bardzo prosze o pomoc ;( daje 40pun.

Analiza wiersza  pt: ' światło w ciemnościach' Maria Pawlikowska-Jasnowrzewska   Bardzo prosze o pomoc ;( daje 40pun.
Odpowiedź

Maria Pawlikowska- Jasnorzewska jest znana z utworów o milości i krótkich wierszy, czasem na kilka wersów. Działa w grupie Skamnader, przez co jej utwory wyrażają pochwałę życia. No ale nie wszystkie. 1) Najpierw kim jest podmiot liryczny? Gardzę wami, codzienne sprawy- podmiot się ujawnia mówi o swoim stosunku do świata, jest to osoba prawdopodobnie znudzona codziennością, osoba pisze ewidentnie o Krakowie, przec co podmiot liryczny możemy utożsamić z samą autorką, która tam mieszkała i była pod wpływem piękna miasta, nawiązuje do niego w wielu wierszach. Leżysz, Polsko, pod moją poduszką jak w dzieciństwie ukochana książka. Pragnę czytać, czytać całą duszą!  Polska jest adresatem to wskazuje na emigrację autorki, która naprawdę miała miejsce, oddaje tu swoją tęsknotę za krajem i wspomnienia Krakowa 3) temat utworu- refleksja nad dniami , nad tęsknotą za krajem Światło w ciemnościach Na białej poduszce, pod pledem, kończą się smutki. Tydzień ma całych dni siedem i siedem nocy zbyt krótkich. temat utworu- rozważania nad codziennymi dniami Mary senne, nostalgię kojące, od nieczułej ważniejsze są jawy. Gardzę wami, codzienne sprawy, dnie tutejsze, tygodnie, miesiące. gardzi codziennymi sprawami, bo w jej sercu jest coś innego Świat mój własny, bezsilny, bezradny,-określa swój stan psychiczny sny jedynie ma ku pomocy!- śni o swojej ojczyznie, nic nie może zrobić W Labiryncie nić Ariadny- nawiązanie do mitologii chce rozwiązać problemy i po nitce do kłębka dojść do rozwiązania świeci po nocy... W głodzie serca, wśród granic i gromów, nieistotną żywię się manną. Pod poduszką mam świat mój i dom mój - - - Raj - i chustkę na łżę poranną. Leżysz, Polsko, pod moją poduszką jak w dzieciństwie ukochana książka. Pragnę czytać, czytać całą duszą! . . . . . . . . . . . . . . . . . I już słowik na Bielanach zakląska! -- wspomnienie pięknych chwil w swoim Krakowie Już i Wisła - już krakowski klimat - już tramwajem dzwoni Zwierzyniecka - już dom widać ten, z którym od dziecka związaniśmy jak musza i ślimak. - Potem budzik - potem światło w oczy - Żegnać muszę odzyskany eden. Dzień mój potrwa do dziesiątej w nocy - tydzień ma całych dni siedem...

Dodaj swoją odpowiedź