Możesz tu opisać, że te slowa papieża rozumiesz w taki sposób, że gdziekolwiek jesteśmy, cokolwiek robimy, czymkolwiek się zajmujemy musimy pamiętać kim tak naprawdę jesteśmy, bo tożsamosc to "świadomość siebie" jak i cechy, które pozwalają zidentyfikować daną osobę. Ważne jest co, co mamy w środku, wygląd zewnętrzyny nie jest najważniejszy, liczą się nasze cechy, nasz stosunek do innych ludzi, podejście do zycia, do świata. Musimy pamiętać, by naszym codziennym życiu być dobrym dla innych, uczciwym. Trzeba pamiętać o szacunku dla innych, ale przede wszytskim należy szanować siebie, swoją osobę. Dlatego musimy pamiętać, zdać sobie sprawę z tego , co tak naprawdę się dla nas liczy. By pieniądze czy materializm nie wziął góry, byśmy nie zartacili sumienia, żebyśmy w życiu kierowali się prawdziwymi wartościami, jak miłość Musimy pamiętać, by naszym codziennym życiu być dobrym dla innych, uczciwym. Trzeba pamiętać o szacunku dla innych, ale przede wszytskim należy szanować siebie, swoją osobę. Dlatego musimy pamiętać, zdać sobie sprawę z tego , co tak naprawdę się dla nas liczy. By pieniądze czy materializm nie wziął góry, byśmy nie zartacili sumienia, żebyśmy w życiu kierowali się prawdziwymi wartościami, jak miłość. Możesz to jeszcze rozwinąć oczywiście, ale myślę, ze mniej więcej na takiej zasadzie możesz tę pracę napisać.
Ja rozumiem te słowa tak: Gdziekolwiek by się nie znalazło, nie należy zapominać kim się jest i skąd się pochodzi. Trzeba być dumnym ze swojego pochodzenia. Zawsze trzeba być sobą i nie dać się zmienić. Mam nadzieję, że pomogłam