Witam. Potrzebuję pracę na jutro pod tytułem Jan Paweł II - Papież bliski ludziom. Ma to być wypracowanie na 1 stronę a4. 

Witam. Potrzebuję pracę na jutro pod tytułem Jan Paweł II - Papież bliski ludziom. Ma to być wypracowanie na 1 stronę a4. 
Odpowiedź

Mimo, że mijają lata od śmierci papieża Jana Pawła II wielu nadal zasta­nawia się na czym polegał fenomen Jego niezwykłego pontyfikatu? Szukając odpowiedzi na to pytanie wypada zauważyć, że w jego życiu spotkały się ze sobą dwa niezwykle ważne i czytelne nurty. Z jednej strony wiara i miłość do Boga a z drugiej wielki szacunek i miłość do ludzi. Jego wiara opleciona była głęboką modlitwą. Kiedy po przyjęciu Komunii św. długo modlił się w ci­szy, robił wrażenie człowieka niezwykle skupionego i niemal nieobecnego dla świata. Po Mszy św. natomiast promieniał spokojem, życzliwością i we­wnętrzną siłą. Tej głębokiej wiary nie zachowywał jednak tylko dla siebie ale dzielił się nią z innymi. Wyróżniało go to, że zawsze dostrzegał człowieka sta­rał się być mu bliski. Widać to szczególnie w jego afirmacji godności ludzkiej, w ciągłym pragnieniu bycia blisko ludzi i ich spraw, ich rozterek, pragnień, bólu i cierpienia. Chyba jest to jedno z najważniejszych przesłań jego pon­tyfikatu. Papież stale demaskował wszelkie próby redukcji człowieczeństwa i odarcia go z nadprzyrodzonej relacji do Boga. Za najwyższą wartość uważał życie i bronił je od chwili narodzin, aż do śmierci. Naraził się w ten sposób na krytykę ze strony niektórych środowisk feministycznych, zwolenników euta­nazji oraz aborcji. Zarzucano mu konserwatyzm, gdyż był przeciwny anty­koncepcji. Papież niestrudzenie walczył o pokój na świecie. Był największym autorytetem dla młodych, którzy go uwielbiali i entuzjastycznie przybywali na spotkania z nim. Wystarczy wspomnieć miliony obecne na Światowych Dniach Młodzieży. Jan Paweł II starając się być blisko człowieka zwłaszcza słabszego, potrze­bującego często zaskakiwał swoje otoczenie. Nie czuł się ograniczony żadnymi barierami, uprzedzeniami, stereotypami. Wręcz przeciwnie, podobnie jak Je­zus, którego naśladował, przełamywał to, co dzieliło jednych od drugich. Nie obawiał się, tego co powiedzą lub napiszą media kiedy dotknie trędowatego lub chorego na aids albo gdy świat zobaczy jego łzy. Nie obawiał się tego, jak inni zareagują, kiedy wejdzie do synagogi żydowskiej, czy do świątyni buddyjskiej. Palestynka, Leila Diab, nauczycielka z J.F. Kennedy High School napisała, że „był papieżem całego rodzaju ludzkiego, był świętym człowiekiem, który słu­żył ludziom, docierając do serca i duszy każdego żyjącego człowieka, kobiety i dziecka, niezależnie od rasy, religii czy koloru skóry. Jan Paweł II szanował i uznawał wspólnotę duchową wierzeń muzułmanów, chrześcijan i Żydów, i dlatego odczuwał potrzebę utrwalenia światowego dialogu wiary pomiędzy kościołem katolickim i pomiędzy wszystkimi ludźmi dobrej wiary i sumienia. Podróże Jana Pawła II do wielu krajów, terenów konfliktu były motywowane szczerą wiarą. Poprzez czujne oczy i pod kierownictwem Wszechmogącego Stworzyciela papież Jan Paweł II błogosławił nam miłością skierowaną do ca­łego rodzaju ludzkiego". Ta umiejętność otwarcia się na ludzi sprawiła, że cieszył się dużym autory­tetem szczególnie u ludzi młodych. Ujął ich tym, że nie zamykał się, nie two­rzył dystansu. Podobnie jak oni lubił jeździć na nartach, pływać, wędrować po górach. Cechowało go poczucie humoru, potrafił żartować, śmiać się. Rozma­wiał z nimi dlatego znał ich problemy. To właśnie sprawiło, że miał z młodymi świetny kontakt. Jan Paweł II w swoim nauczaniu dawał odczuć, że ich potrze­buje i kocha. Zawsze podkreślał, że „młodzież to przyszłość i nadzieja Kościo­ła". Młodzi zaufali mu tak, jak i on im zaufał. Ojciec Święty zaimponował im swoją wiarą i dlatego stał się dla nich ducho­wym autorytetem. Nie czekał aż przyjdą, ale sam wyszedł do ludzi. Bez przesady można powiedzieć, że był proboszczem świata największym budowniczym mostów, gdyż wznosił je między kulturami, religiami, rasami, narodowościami i zwyczajnymi ludźmi. To On przemierzał świat niejedno­krotnie zadziwiając, jednocząc i uświęcając, a także wprowadzając w ludzkie serca miłość, modlitwę, spokój oraz szczęście. Wielokrotnie przemawiał do nas pięknymi słowami. Mówił m.in.: „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to kim jest, nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z in­nymi". Tak więc dawał nam całego siebie, był dla nas autorytetem, był bliski wszystkim ludziom. Jego życie było dla nas darem, jaki ofiarował nam Bóg.

Dodaj swoją odpowiedź