-Chodź syneczku, opowiem ci o pewnym dzielnym rycerzu-powiedział Zbyszko do ciemnowłosego może pięcioletniego chłopca. -A znałeś go tatusiu?- zapytał z ciekawością chłopczyk. -Tak dziecko-odpowiedział ojciec- ale już nie przerywaj. A więc mieszkamy w Spychowie. Dawniej ten gród należał do kogo innego. Był własnością rycerza, który został zhańbiony przez Krzyżaków. -A co mu zrobili tatusiu?- przerwał opowieść chłopiec. - Ależ ty jesteś niecierpliwy-upomniał go Zbyszko. Rycerz ów nazywał się Jurand. Mieszkał sobie w tym grodzie z żoną i córką. Pewnego dnia wpadli okrutni rycerze, podpalili domy i zamordowali żonę. Jurand często walczył z Krzyżakami i był ich nieprzejednanym wrogiem. Po śmierci żony została mu tylko córka Danusia, którą kochał nad życie. Dziewczyna była dwórką księżnej Anny. Jednej nocy przybyło poselstwo z sfałszowanym listem od Juranda i zabrało Danusię. Potem okazało się że był to podstęp. poselstwo czyli słudzy Krzyżaków uprowadzili dziewczyne do Szczytna, a biedny ojciec podążył za córką. porwanie córki było pretekstem by zwabić rycerza i unieszkodliwić go. -Oj sprytni ci Krzyżacy- znów przerwał synek. Ale Zbyszko opowiadał dalej: -Pan ze Spychowa przybył do Szczytna. Tam spotkało go wiele upokorzeń. Kontur Zygfryd de Lowe kazał zabrać mu konia i zbroję, a odziać go w zgrzebny wór. W takim stroju biedny rycerz stał na mrozie przez kilka godzin. Dopiero potem wezwał go komtur. Jurand spodziewał się zobaczyć Danusię ale komtur miał inne zamiary wobec niego. Absolutnie nie zamierzał oddać mu córki. Wezwał go tylko po to aby go uwięzić. Gdy Jurand zorientował że jest w pułapce wpadł w szał, zabił kilku Krzyżaków zanim go obezwiadniono. Oślepiono go, aby nie rozpoznał swoich oprawców i odcięto mu prawą dłoń, żeby już nigdy nie podnosiła miecza na braci zakonnych. -to straszne tatusiu- powiedziało ze strachem dziecko. -Okaleczony i śłepy rycerz wrócił do domu . nie odzyskał już córki a cały majątek przekazał dla mnie - To kim był ten rycerz moim dziadkiem?- zapytał synek. -Prawdziwym nie ale jak chcesz możessz opowiadać że nim był. Powiem ci jeszcze że doszło do tego iż Jurand spotkał swojego wroga. Gdy przyprowadzono do niego komtura z Szczytna ten rozciał mu więzy i puścił wolno. Dość na dzisiaj tych opowięsci idź już spać bo mamusia będzie zła. Zbyszko ucałował syna przykrył skórami i wyszedł z komnaty.
Zredaguj opowiadanie z dialogiem.Opowiadanie powinno zawierać opis dziejów juranda(może opowiadać Zbyszko krolowi) opwiadanie musi być napisane na strone kartki A4.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź