Najszczęśliwszym dniem jaki kiedykolwiek przeżyłem w mojej szkole był moment, w którym dowiedziałem się, że zdałem egzamin na kartę motorowerową. Nie wiedziałem wtedy co powiedzieć, byłem tak zaskoczony, że stałem tylko w miejscu ze zdumienia. Wprawdzie uczyłem się bardzo dużo, ale nie podejrzewałem, że tak dobrze mi pójdzie. Jazda też poszła mi bardzo dobrze choć stresowałem się chyba najbardziej spośród wszystkich chłopców. Ten dzień, dał mi do zrozumienia, że nie warto zamartwiać się czymś wcześniej, lecz poczekać i upewnić się w danej sytuacji. Z pewnością te chwile zostaną długo w mojej pamięci. :)