Każdy młody człowiek wielokrotnie styka się z różnymi przykładami muzycznymi prezentowanymi w radiu, telewizji i często przy nich odpoczywa. Dla mnie przedmiot „Muzyka” od zawsze należał do ulubionych zajęć. Choć wymagania co do zasobu wiedzy i zapamiętanych informacji wciąż wzrastały, zawsze na tych lekcjach czułem się swobodnie i nieskrępowanie, a słuchając muzyki – relaksowałem się. Na co dzień nie słucham muzyki poważnej, ale podczas zajęć zapoznałem się z twórczością wielkich mistrzów różnych epok i coraz bardziej zaczynają mi się podobać te utwory. Zauważyłem, że słuchanie dzieł wielkich kompozytorów na lekcjach rozbudza moją wrażliwość i emocjonalny stosunek wobec muzyki. Im dłużej zapoznaję się z literaturą muzyczną, tym bardziej świadomie słucham tej muzyki i reaguję na jej emocjonalne treści. Lekcje muzyki, poprzez prezentowanie różnego rodzaju stylów muzyki, stwarzają też sytuacje dające możliwość różnych przeżyć wewnętrznych, przez co staję się bardziej muzykalny i wrażliwy na piękno. Różnorodne ćwiczenia związane z tworzeniem muzyki, poznawaniem wiedzy na temat zasad muzyki rozwijają moje predyspozycje muzyczne i sprzyjają spontanicznej twórczości. Dzięki tym zajęciom potrafię bardziej świadomie słuchać muzyki, zarówno poważnej, jak i rozrywkowej, prezentowanej w publicznych mediach. Przedmiot „Muzyka” to więc zajęcia, podczas których czuję się komfortowo i zrelaksowany.
np. moze byc ze lubie muzyke poniewaz taka piosenka jak w operze rozbudza cie albo zaczyna cie uspokajac albo muzyka disco polo asz chce ci sie tanczycz usmiechem na twarzy dobra koniec moze byc takie cos pzdr przemas