Holokaust i sposób mówienia o nim. przedstaw problem na podstawie analizy i interpretacji opowiadania Idy Fink „Odpylwający ogród”.
HOLOKAUST I SPOSÓB MÓWIENIA O NIM. PRZEDSTAW PROBLEM NA PODSTAWIE ANALIZY I INTERPRETACJI OPOWIADANIA IDY FINK „ODPYLWAJĄCY OGRÓD”.
Holokaust- to jedno proste słowo, które kryje w sobie największą zbrodnie w dziejach świata.
Holocaust- to zaplanowane i systematycznie prowadzone ludobójstwo.
Holocaust (tłumacząc z greckiego) holocauston- oznacza całopalenie.
Holokaust można tłumaczyć na wiele sposobów, ale mimo to wszystko sprowadza się do ZAGŁADY- zagłady Żydów.
Niemcy nienawidzili Żydów uważali ich za gorszych od siebie. Zmuszali ich do niewolniczej pracy, do przewożenia w nieludzkich warunkach. W wagonach gdzie nie można się było poruszać. Ludzie przewożeni w takich warunkach gotowi byli na wszystko- łącznie ze śmiercią. Niemcy pragnęli ”wytępienia” Żydów za wszelką cenę, nie mieli w sobie litości. Tępili ich, gdziekolwiek mogi, tylko po to by utrzymać strukturę Rzeszy. Tratowali Żydów jak szkodniki, które należy unicestwić.
Ida Fink w swoim opowiadaniu ”Odpływający ogród” pisze o holokauście skrycie. Nie nazywa rzeczy po imieniu. Pokazuje nam bohaterów na tle pięknego, zielonego ogrodu żyjących w nierealnym świecie. Wszystko co opisuje narrator jest nierzeczywiste, to jedynie złudzenia- złudzenia które zmuszają nas do myślenia i odkrywania prawdziwych myśli autorki.
Opowiadanie to jest wielkim zbiorem porównań i symboli, które opisują niedole Żydów.
Sytuacje o której mówi narrator jest przeciwieństwem sytuacji w której się obecnie znajduje.
Symbolika ogrodów o których narrator mówi „spojone ze sobą w jeden” ma ogromne znaczenie, gdyż tak naprawdę mówi o relacjach jakie panowały wśród społeczności Żydowskiej, o tym jak bardzo tamtejsza ludność była ze sobą zintegrowana. Natomiast motyw bliźniaczych domów świadczy o bliskości, jedności i zażyłości Żydów. Prace jakie odbywały się w tymże ogrodzie, a mianowicie „ostrożne- delikatne zdejmowanie owoców z gałązki, następnie ostrożne- delikatne owijanie papierem, ostrożne- delikatne wkładanie do wiklinowego kosza, a także ostrożne- delikatne wyjmowanie z kosza i układanie tak, aby nie dotykały się wzajemnie” to zupełna odwrotność sposobu traktowania Żydów przez Niemców. Narrator mówi, że „ ta delikatna ostrożność czy ostrożna delikatność jest konieczna dla owocu” ma tym samym na myśli ludzką godność, którą Niemcy odebrali Żydom. Narrator ukazuje w ten sposób bezduszne, okrutne i sadystyczne podejście Niemców do ludzi, których upychali w wagonach w taki sposób, że nie mogli się oni poruszać, a co gorsza potrzeby fizjologiczne musieli załatwiać w miejscu w którym stali. Przeżywali tylko najsilniejsi- słabi ginęli, zadeptani lub zgnieceni przez innych.
„Bo kto wie, co będzie z nami zimą” zdanie to mówi o niepewności i wielkiej niewiadomej dotyczącej przyszłości bohaterów. Niepewność ta wiąże się z ukrywaniem, Żydzi wyrabiali sobie tzw. kenkarty czyli fałszywe dokumenty tożsamości by przetrwać, jednak czasami to nie wystarczało ponieważ mają oni bardzo charakterystyczne rysy twarzy. Dlatego siostra narratora ostrzegła ją by nie mrużyła oczu bo od razu widać widać, że jest Żydówką, co jednoznacznie skazywało ją na śmierć.
Wszystko to sprawia, że obraz dzieciństwa rozmywa się, jednak po chwili wraca, ale narrator już wie, że to jedynie iluzja- wymysł umysłu. Nie wierzy już w prawdziwy powrót w rodzinne strony, w beztroskie czasy pełne radości i zabawy. To co dobre jest już za nią. Teraz pozostaje jej tylko myśleć o ty jak przeżyć kolejny dzień.
Stosunek narratora do bohaterów jest bardzo ciepły, dosyć wyraźnie zaznaczone są łączące ich więzy; ojciec, siostra, przyjaciel z dzieciństwa i jego siostra. Pochodzi ona z tego samego środowiska, jest taką samą uczestniczką sytuacji co inni, pozwala jej to utożsamiać i łączyć się z bliskimi. Natomiast do życia jest nastawiona pesymistycznie, łatwo zauważyć że jest zmęczona, smutna i zastraszona, melancholijnie patrzy w przeszłość za tym co nieodwracalnie przeminęło.
Holokaust jest przerażającym zjawiskiem o którym trzeba mówić, ale mówić wprost i głośno unikając przenośni i symboliki, po to by każdy prosty człowiek zdawał sobie sprawę z ogromu zniszczeń jakie wyrządził.
Uważam, że Żydzi to ludzie tacy jak my, a każdemu człowiekowi należy się szacunek bez względu na jego pozycje czy poglądy. Nie można nam ludziom sprowadzić drugiego człowieka do rangi przedmiotu. Powinniśmy uszanować godność innych ludzi. Holokaust ”dopadł” nawet najmłodszych zderzając je z brutalną rzeczywistością, odbierając im marzenia.