Gdy ŻONA pana kowlakskiego ,wściekła na męża wracała z zakupów zaczął padać deszcz i POWIETRZE stało się bardzo wilgotne . Pan Kowalski na przeprosiny kupił swojej żonie kwiaty i czekoladki . Gdy go zobaczyła bardzo się ucieszyła . w konću się pogodzili i znów połączyło ich UCZUCIE jak z przed kłótni .Deszcz nagle przestał padać na niebie pojawiło się SERDUSZKO z chmur . Na MURZE siad DUŻY ptaszek z małym DZIOBEM i małymi NÓŻKAMI . Gdy małżonkowie zachwycali się kolorowym ptaszkiem , przybiegł na plac zabaw duży ŁOBUZ , który bardzo głośno krzyczał. CHWILĘ później ptak odleciał .
Gdy byłem na dworze i oddychałem świeżym powietrzem, zobaczyłem moją żonę, a obok niej dziwny mężczyzna, który okazał się być łobuzem, który był bardzo duży po chwili ukradł jej naszyjnik w kształcie serduszka który podarowałem jej na znak moich uczuć do niej. Rozpocząłem za nim pościg, złapałem go dopiero niedaleko muru miał długie nóżki, ale słabą kondycję.